Teatry lada moment kończą sezon, więc nadchodzące dni są ostatnią szansą, by przed wakacjami usiąść w miękkim teatralnym fotelu. Później pozostaną nam już tylko pojedyncze, gościnne spektakle i przedstawienia uliczne – pisze Katarzyna Kamińska. W Legnicy zapraszają jednak nie na miękkie fotele, lecz na krzesełka ustawione na scenie…

Dziś od rana wrocławskie radio nadaje relację swojego legnickiego korespondenta, z której wynika, że pomysłem przewodniczącego Rady Miejskiej na likwidację teatralnego długu jest… odebranie pieniędzy na remont legnickiego Zakaczawia. – To bzdura – powiedział nam Robert Kropiwnicki.

Kryzys wokół legnickiego teatru trwa. Mimo propozycji dyrektora sceny innego zabezpieczenia należności wobec Skarbu Państwa konta bankowe Teatru Modrzejewskiej są nadal zablokowane, co powoduje dotkliwe skutki dla instytucji i zatrudnionych w niej ludzi. Wnioskodawca komorniczej egzekucji, prezydent Legnicy, który jest jednocześnie statutowym organizatorem teatru, pozostaje nieugięty. Sprawę okiem satyryka opisuje Krzysztof Kucharski.

Ostatnie w tym sezonie przedstawienia obejrzą dziś i jutro widzowie legnickiego teatru. „Sami” to dramaturgiczny debiut aktorskiego małżeństwa Katarzyny Dworak i Pawła Wolaka, którzy wyreżyserowali przedstawienie i objęli w nim główne role. Sobotni spektakl będzie także wstępem do uroczystości zakończenia sezonu artystycznego. Ujawniony zostanie m.in. laureat corocznej „Bomby sezonu”, wręczone wyróżnienia dla najpopularniejszych aktorów, laureatów plebiscytu @KT-u.

"Jestem człowiekiem dialogu i chcę merytorycznie rozmawiać z prezydentem miasta, by zakończyć spór, który do niczego dobrego nie prowadzi". Tak deklaruje dyrektor Teatru Modrzejewskiej, Jacek Głomb. Konflikt, jaki w ostatnim czasie rozgorzał na linii teatr - miasto, postawił jedną z najbardziej prężnych i znaną scenę dramatyczną w kraju, w bardzo trudnej i nieciekawej sytuacji. Zablokowanie przez komornika teatralnego konta w ubiegłym tygodniu, dziś ma już swoje konsekwencje – ocenia Tomasz Jóźwiak.

Dyrektor legnickiego teatru podjął dziś decyzję o wstrzymaniu prób do spektakli, które mają otwierać sezon artystyczny 2008/2009.  Chodzi o spektakle „Była już taka miłość…” Przemysława Wojcieszka oraz „Inne rozkosze” napisane przez Roberta Urbańskiego na podstawie książki Jerzego Pilcha w reżyserii Jacka Głomba. To nie jedyne odczuwalne skutki zaskakującej blokady kont teatralnych dokonanych na wniosek prezydenta Legnicy.

Najgłośniejsza ze sztuk Przemysława Wojcieszka, którą ten wrocławski filmowiec debiutował na scenie dramatycznej, zrealizowany w legnickim Teatrze Modrzejewskiej spektakl „Made in Poland” będzie miał swoją wersję filmową. Za kilka tygodni we Wrocławiu ruszą zdjęcia do tej produkcji – pisze Zygmunt Mułek.

Dyrektor legnickiego Teatru Modrzejewskiej, Jacek Głomb, przyrównał prezydenta Legnicy do mitycznego Herostratesa przepełnionego obsesją zyskania wiecznej sławy. Konflikt między teatrem a urzędem, chociaż bardziej między obu panami, przeistoczył się już w otwartą wojnę, która pewnie szybko nie zakończy się pokojem – pisze Tomasz Jóźwiak.

Ponownie rozgorzał konflikt na linii prezydent miasta – dyrektor Teatru Modrzejewskiej - zauważa Katarzyna Gudzyk. We wtorek, 10 czerwca, komornik zajął niemal wszystkie konta bankowe legnickiego teatru. Przyczyną zaistniałego stanu rzeczy jest zobowiązanie finansowe tej instytucji kultury wobec Skarbu Państwa.

Szef legnickiego teatru Jacek Głomb skierował na ręce prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego prośbę o zmianę sposobu egzekucji długu i odblokowanie zajętych komorniczo teatralnych rachunków bankowych. Dyrektor teatru zaproponował, by prezydent jako zabezpieczenie spłaty wierzytelności Skarbu Państwa wskazał komornikowi teatralną nieruchomość przy ul. Nowy Świat 19 (były WDK), zwrócił się także o pożyczkę na spłatę długu oraz o umorzenie odsetek.