"Operacja Dunaj" wywołuje przede wszystkim poczucie ulgi: a jednak można w Polsce nakręcić naprawdę udaną komedię. Przy naszej skłonności do traktowania historii na kolanach i realizowania komercyjnych półproduktów ten film ma w sobie pełną uroku świeżość – zachęca Paweł T. Felis, filmowy recenzent Gazety Wyborczej.

Ta była od początku ryzykowna - nie dość, że za kamerą stanął debiutant, to jeszcze postanowił zażartować z inwazji wojsk Układu Warszawskiego (w tym polskich) na Czechosłowację w 1968 roku. W „Operacji »Dunaj «" nikt oczywiście za kulisy polityki nie zagląda, nikt też nie próbuje dopatrywać się w niej sensu.

Wojsko to teatr (i to teatr absurdu), z czego najlepiej zdaje sobie sprawę ideał żołnierza kobiety major Grążlowa (świetna Joanna Gonschorek). Absurd wojskowej interwencji symbolizuje tu wysłużony czołg o wdzięcznej nazwie „Biedroneczka", który wjeżdża w sam środek spokojnej czeskiej knajpy. Polscy żołnierze nieudacznicy przerażeni są nie mniej niż wyrwani znad kufla piwa Czesi: nie wiedzą, jak naprawić czołg, nie mają co jeść, a na dodatek nie przeszli, zdaje się, kursu technik negocjacyjnych. Z początku trochę się zresztą panoszą, zdziwieni są czeskimi gestami buntu (kotlety z ręczników itp.), ale szybko zdejmują uwierający ich kostium wojskowych: kierowca czołgu Kwaśny (w roli naszego macho Przemysław Bluszcz) nawet dosłownie, bo trudno przecież oprzeć się urokowi czechosłowackich dziewczyn.

„Operacja »Dunaj «" jest oczywiście bajką - fantazją o postawionych po dwóch stronach barykady narodach, które na żaden konflikt nie mają ochoty. W czeskiej wiosce dochodzi więc do sympatycznego pojednania, militarnego przymierza na małą skalę - Jacek Głomb nie tyle rozprawia się z historią, ile raczej obłaskawia ją żartem i kpiną. Ale gdy w czeskiej wiosce robi się zbyt sielsko, reżyser zaskakuje tonem poważnym: ten wojenny spektakl nie odbywał się przecież na niby.

Uwielbiamy „Jak rozpętałem II wojnę światową" czy „C.K. Dezerterów" i mamy słabość do czeskiego kina (tu na ekranie m.in. Jirzi Menzel i Eva Holoubová) i czeskiego humoru. W „Operacji »Dunaj «" udało się te fascynacje zgrabnie połączyć, a na dodatek zrealizować film imponujący warsztatowo. Łatwo wybaczyć więc fabularne uproszczenia, zbyt ostry rysunek niektórych postaci i powielanie polsko-czeskich stereotypów - przy naszej skłonności do traktowania historii na kolanach i realizowania komercyjnych półproduktów ten film ma w sobie pełną uroku świeżość.

Operacja "Dunaj" ***komedia, Polska/Czechy 2009
reż. Jacek Głomb, wyk. Maciej Stuhr, Tomasz Kot
Sobota Canal+ 20:00; także Canal+ Film 23:45

(Paweł T. Felis, „Wojna absurdu”, Gazeta Telewizyjna, 15.10.2010)