19 lipca Sąd Okręgowy w Legnicy zabronił Teatrowi im. Heleny Modrzejewskiej grania spektaklu "Mamatango". Na razie jednak zespół legnickiej sceny może odetchnąć z ulgą - wrocławski Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uchylił postanowienie. Do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sporu przez sąd przedstawienie może wrócić na afisz. Pisze Magda Piekarska.

Powodem zamieszania jest spór między reżyserką Anną McCracken a dyrektorem teatru Jackiem Głombem. Przed zaplanowaną na 15 lutego premierą "Mamatango" McCracken wycofała swoje nazwisko z afisza, ponieważ w przedstawieniu dokonano bez jej zgody zmian. Stało się to po próbie generalnej, podczas której spektakl zobaczył Jacek Głomb. W efekcie "Mamatango" dokończył zespół teatru, który także figurował na plakatach jako odpowiedzialny za reżyserię całości.

Jacek Głomb tłumaczył, że Anna McCracken zobowiązała się w umowie do przygotowania utworu "zgodnego z wizją przedstawioną przez teatr". Skoro więc nie zastosowała się do sugerowanych poprawek, miał prawo odstąpić od umowy. Dodał też, że wprowadzone zmiany nie były radykalne, a reżyserka przestała pojawiać się na próbach. McCracken odpowiadała, że dyrektor nie śledził prac nad spektaklem przed próbą generalną, wcześniej zaakceptował scenariusz, miała więc prawo przypuszczać, że dzieło zostało przyjęte w całości.

Spektakl okazał się sukcesem, ale premiera nie zakończyła sporu, który znalazł finał w sądzie. W lipcu sąd w Legnicy zakazał grania spektaklu, przychylając się do wniosku McCracken, że dalsza eksploatacja przedstawienia narusza jej prawa autorskie. Teatr odwołał się od tego postanowienia, składając zażalenie do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.

Pierwsze z jesiennych przedstawień "Mamatango" już 17 września o godz. 19 na Scenie na Piekarach. Ale nie oznacza to końca sądowych sporów o spektakl. 1 października przed Sądem Okręgowym w Legnicy pierwsza rozprawa z powództwa Anny McCracken.

(Magda Piekarska, „Sąd zdecydował: legnickie „Mamatango” na wolności”, Gazeta Wyborcza Wrocław, 7.09.2010)