Popremierowy recenzencki spór o to, czy „Pracapospolita, czyli tacy sami” w autorskiej reżyserii aktorskiego i małżeńskiego duetu Dworak - Wolak to współczesny moralitet, dramat społeczny czy małżeńska komedia omyłek o lekkim zabarwieniu erotycznym pozostał nierozstrzygnięty. Spektakl jest  wszystkim po trosze. Przedstawienia na dużej scenie w sobotę 11 (wyjątkowo o 18.00) i w niedzielę 12 września (o 19.00).

Znakiem szczególnym przedstawienia jest jego liryczny humor, wielowątkowość i świetnie zagrane epizody.

Kasia i Paweł (Katarzyna Dworak i Paweł Wolak), wokół których toczy się akcja sztuki, są małżeństwem w ostrym kryzysie. Są nadal wspólnikami w biznesie, ale rozdzielił ich pierwszy poważny problem, jaki pojawił się w ich życiu – ciężka, nieuleczalna choroba ich dziecka. On ucieka przed kłopotem, ona  podejmie próbę zmierzenia się z losem. Problem w tym, że szansę na przedłużenie życia dziecka dają duże pieniądze, za którymi stoi korupcyjna oferta lokalnego notabla (Bogdan Grzeszczak).

W tle (ciekawszym nawet niż intryga) będziemy świadkami potyczek miłosnych, które toczą główni bohaterowie. Już rozdzieleni, już zaspokajający swoje seksualne potrzeby w nowych związkach z niekochanymi, ale także poszukującymi ciepła i bliskości partnerami, jednak nadal bliscy sobie. Poranieni i nadal raniący siebie okrutnie, bo „z przeszłością i po przejściach”, ale nadal sobie bliscy. Doświadczający paradoksu, że nawet złe doświadczenia potrafią zbliżać kochających się ludzi, co to żyć ze sobą nie umieją, ale bez siebie też nie mogą.

Tak w skrócie można zarysować dwa główne i splatające się wątki sztuki: granic uczciwości i trudnego partnerstwa w życiu małżeńskim oraz pokus chodzenia na skróty, które niesie ze sobą życie w niewydolnym, skorumpowanym państwie. Bo jeśli nie my ich, to oni nas (okradną, oszukają, przekupią, wydymają… etc.) zdają się sądzić bohaterowie dramatu. Trudno być zdrowym w chorym społeczeństwie, w którym wszyscy jesteśmy „tacy sami”. No, może jedni brudni i zepsuci już dokumentnie, a drudzy tylko przybrudzeni, ale także na równi pochyłej.

W legnickim przedstawieniu życie jest jak partia szachów, w którym białe siły dobra, w spektaklu symbolizowane przez ulicznego grajka Gabrysia – zatem, nomen omen, Gabriela (w tej roli Gabriel Fleszar) - toczą grę z czarnymi ze złej strony mocy wcielonymi w postać demonicznego Kelnera (Łukasz Węgrzynowski). Na scenie-szachownicy są zatem królowie i królowe, figury i pionki zdalnie i bezwolnie wprowadzane do szybko komplikującej się akcji.

Figury w tej rozgrywce nie są jednak ani białe, ani czarne - reprezentują jedynie różne odcienie pospolitej szarości. W takiej partii nie będzie zatem zwycięzcy, nikt nie powie szach i mat. Pojedynek dobra ze złem nigdy się bowiem nie kończy. „Bo o to chodzi jedynie, by naprzód wciąż iść śmiało, bo zawsze się dochodzi gdzie indziej, niż się chciało” – usłyszymy w piosence Gabriela, anioła wyraźnie pozbawionego złudzeń, co do skuteczności swej ziemskiej misji.

Posłuchaj ballady „Serce, nie moja rzecz”, którą Gabriel Fleszar skomponował do słów Katarzyny Dworak. To jednocześnie zaproszenie na przedstawienie: http://www.youtube.com/watch?v=Z0rTH7EMEh4

Grzegorz Żurawiński




Widzieli, opisali:

„Pracapospolita…” to sztuka zagrana z nerwem i temperamentem. Jest w niej złość i niezgoda, która przydaje historii autentyczności. Jest też dobra, choć momentami nierówna, gra aktorska i dużo pieprzu. Z takim potencjałem na pewno może budzić kontrowersje, ale ostatecznie – cytując główną bohaterkę – „d... nie szklanka”. Zobaczyć warto”.

Katarzyna Gudzyk, Konkrety.pl

„Najmocniejszą stroną pisarskich projektów Wolaków jest psychologia, co sprawia, że w połowie spektaklu można machnąć ręką na skomplikowane zabiegi wokół walizki z pieniędzmi i skupić się na obserwowaniu relacji między bohaterami. Autorzy "Pracypospolitej…" mają niezwykły słuch i wyczucie języka, dzięki czemu każda postać jest tu precyzyjnie narysowana. Ta magia działa najmocniej w kameralnych dramatach i słabnie w zderzeniu z wielkimi tematami z pierwszych stron gazet”.
Katarzyna Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław

„Skromne środki - zbita z desek scena z wkomponowanymi w nią siedzeniami, aktówka, akt notarialny, ręcznik i pieniądze wystarczyły, aby zbudować pełne dramaturgii i humoru przedstawienie. Komplety na widowni i gromkie brawa zawdzięczają również pierwszoligowemu zespołowi aktorskiemu. Spektakl wystawiany jest na głównej scenie, na której mieści się również publiczność. Taki bliski kontakt wzmocnił jeszcze odbiór i pozwolił dokładniej ocenić zaangażowanie artystów”.

Piotr Bogdański, Nowe Wiadomości Wałbrzyskie



Teatr Modrzejewskiej w Legnicy

Katarzyna Dworak i Paweł Wolak
PRACAPOSPOLITA, czyli tacy sami

reżyseria: Katarzyna Dworak i Paweł Wolak
scenografia: Bohdan Cieślak
kostiumy: Małgorzata Bulanda
muzyka: Gabriel Fleszar
realizacja świateł: Władysław Sajda
pomoc reżyserska: Bogdan Grzeszczak, Grzegorz Wojdon
konsultacja choreograficzna: Witold Jurewicz
premiera: 23 stycznia 2009

spektakl na dużej scenie w sobotę 11 września o godz. 18.00 oraz w niedzielę 12 września o godz. 19.00


bilet: 25 zł (ulgowy 15 zł)
rezerwacja telefoniczna: 76 72 33 505 lub elektroniczna: bilety©teatr.legnica.pl