“Była już taka miłość, ale nie ma pewności, że to była nasza” będzie najnowszym spektaklem legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej. Autor tekstu i reżyser Przemysław Wojcieszek obiecuje wartką akcję i zaskakującą intrygę. Na nowym spektaklu widzowie nie będą się nudzić – prognozuje Tomasz Woźniak.

Po raz kolejny (po "Made in Poland" i "Osobistym Jezusie") reżyserii podjął się Przemysław Wojcieszek, znany w kraju realizator, który dobrze czuje się w Legnicy i wśród ekipy naszych aktorów. Nowa inscenizacja będzie dla twórcy początkiem osobistej konfrontacji z przeszłością.

- Spektakl to początek mojej trylogii wolimierskiej - mówi Przemysław Wojcieszek, reżyser spektaklu. - To próba stworzenia mojej magicznej krainy, na podstawie historii, które słyszałem jako młody chłopak w rodzinnym Wolimierzu.

Premiera spektaklu zaplanowana jest na 17 października o godz. 19 w ewangelicko-augsburskim Kościele Mariackim. Pierwszy raz mury kościoła były gościnne dla teatru w 1995 roku, gdy wystawiono „Pasję” wg. M. Abramowicza. To stąd dyrektor Jacek Głomb rozpoczął odyseję w poszukiwaniu tajemniczych miejsc Legnicy.

Akcja sztuki "Była już taka miłość..." rozgrywa się w 1942 roku, w czasie wojny Niemców ze Związkiem Radzieckim. Młody żołnierz ucieka z wojska i chowa się w kościele. Tu rozegra się jego dyskusja z Bogiem i cała akcja spektaklu.

- To będzie najbardziej filmowa z moich sztuk - zapewnia Przemysław Wojcieszek. - Nie chcę na razie zdradzać szczegółów, ale zapewniam, że będzie wartka akcja, niesamowite zwroty, a rzeczy nie będą tymi, które wydawały się na początku. Widzowie nie będą się nudzić.

W to wierzymy, mając w pamięci poprzednie spektakle Wojcieszka.

(Tomasz Woźniak, „Kościół dla dezertera”, Panorama Legnicka, 30.09.2008)