Władze Dolnego Śląska ogłosiły zamiar przeprowadzenia konkursu na dyrektora legnickiego teatru, który miałby objąć kierownictwo tej sceny od sezonu 2021/2022. Od 26 lat sceną kieruje Jacek Głomb. Decyzja władz województwa jest dla teatru zaskakująca, bo do tej pory korzystano z możliwości przedłużania dyrektorowi kontraktu bez konieczności przeprowadzania konkursu. Sprawa była tematem popołudniowej audycji w Dwójce Polskiego Radia w środę 9 września. Relację przygotowała Monika Pilch.

Do 31 sierpnia 2021 roku Jacek Głomb ma podpisany kontrakt na kierowanie Teatrem im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Dolnośląski marszałek Cezary Przybylski podpisał go w 2017 roku bez przeprowadzania konkursu. Tym razem władze województwa nie chcę skorzystać z możliwości pominięcia konkursu. W pierwszym kwartale przyszłego roku ma rozpocząć się konkurs na stanowisko dyrektora, mimo że praca Jacka Głomba nie budzi wątpliwości.

- Ta wieloletnia praca pana dyrektora jest oceniana pozytywnie. I dobrze. Natomiast jedyną podstawą jest to, aby w takich instytucjach jak teatry, opery, czyli miejsca, które umożliwiają kulturę najwyższą wprowadzić postępowania konkursowe, bo one są demokratyczne, transparentne i absolutnie otwarte. Pan dyrektor może wziąć udział w postępowaniu konkursowym, może też oczywiście ten konkurs wygrać. Natomiast będzie jednocześnie stawał w szranki również z innymi, mam nadzieję wybitnymi nazwiskami polskiej kultury - mówi rzecznik marszałka Michał Nowakowski.

Decyzja o chęci przeprowadzenia konkursu bardzo nas niepokoi - podkreśla Robert Gulaczyk, aktor Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy.

- Po pierwsze jesteśmy całym zespołem artystycznym zrzeszeni w Kole Zakładowym Związku Zawodowego Aktorów Polskich, którego jestem przewodniczącym. Wysłaliśmy oficjalną drogą pismo do marszałka województwa dolnośląskiego pana Cezarego Przybylskiego. Pierwsze emocje, które się pojawiły, to jakieś ogromne niedowierzanie i niezrozumienie decyzji władz. Nasz teatr jest wpisany w rozporządzenie ministra, które nakazuje organizację konkursu. Natomiast ustawodawca przewidział również taką drogę dla twórców wybitnych, teatralnych i nie tylko, mianowania na kolejną kadencję bez konkursu. W nasze opinii dyrektor Jacek Głomb, który jest od 26 lat i kieruje teatrem w Legnicy, zatrudniał właściwie cały nasz zespół, całe mnóstwo pracowników teatru, stworzył ekipę ludzi, która potrafi ze sobą pracować. W Legnicy, przynajmniej w ostatnim czasie, dość regularnie pracuje czołówka polskich reżyserów: Piotr Cieplak, Marcin Liber, Łukasz Kos, Paweł Passini. Tym bardzie jest to dla nas sytuacja niezrozumiała. Gdyby teatr, jako placówka, miał jakieś problemy finansowe, nie spinał się budżet... Natomiast nic takiego nie ma miejsca. Od lat jesteśmy taką chlubą na mapie Dolnego Śląska placówki kulturalnej, która pomimo wieloletniego niedofinansowania, dopina budżet. Mało tego. Były takie lata, gdy wychodziliśmy na plus pozyskując dodatkowe granty. My jako zespół artystyczny w całości popieramy dyrektora Jacka Głomba. Dla nas jest on twarzą tego teatru. To jego autorska wizja prowadzenia tej instytucji doprowadziła do tego, że z prowincjonalnego teatru w Legnicy Jacek Głomb stworzył placówkę, która jest rozpoznawalna w całej Polsce. Mało tego. Przez wielu jest uznawana za jedną z najważniejszych scen w Polsce - zauważa Robert Gulaczyk.

Sam dyrektor Teatru im Heleny Modrzejewskiej w Legnicy Jacek Głomb podkreśla, że istotna jest nie tyle jego wieloletnia praca dla tej sceny, ile trudna sytuacja w jakiej - z powodu pandemii - znalazł się teatr.

- Chciałbym pokreślić, że tu nie chodzi o kombatanctwo, bo wszyscy państwo mówicie o tych 26 latach. I słusznie. Ale chodzi o tę aktualną sytuację, w jakiej jest teatr, która jest bardzo dobra, ale jednocześnie bardzo trudna, bo jest pandemia. Zwracam uwagę - o czym może zapominamy za często - że rozmawiamy w środku pandemii. I moim zdaniem nie powinno się zmieniać sternika w trakcie burzy. Mamy plany repertuarowe już zaburzone. Pandemia zawiesiła nam jedną premierę, która odbędzie się prawdopodobnie w następnym roku. Mamy co prawda inne premiery online ponieważ priorytetem ministerstwa są w tej chwili projekty online. W związku z tym przygotowujemy dwie takie premiery. Przygotowujemy premierę w planie żywym "Króla Leara" Anny Augustynowicz. Tak naprawdę to jest dla mnie priorytetem w tym momencie. Teatr musi żyć i musi działać i to jest najważniejsze. Te plany są jednak zaburzone w związku z czym jest pytanie, co z planami dalszymi. Dla mnie najważniejszą sprawą jest dobro tego wszystkiego, co zbudowaliśmy przez te lata. Teatr legnicki jest w dobrej kondycji artystycznej i stabilny finansowo. Ma pomysły, ma nowe projekty, ma nowe przestrzenie. Niedobrze by było gdyby to zostało zmarnowane. Teatr się łatwo rozwala, trudno, bardzo trudno go się buduje. To jest motto, które mi przyświeca. Na pewno wezmę je pod uwagę przy ewentualnej decyzji o starcie w konkursie - zapewnia Jacek Głomb.

Na nadchodzący sezon zaplanowano aż pięć nowych spektakli. Najbliższa premiera "Król Lear" Szekspira w reżyserii Anny Augustynowicz odbędzie się już w najbliższą sobotę. Przedstawienie rozpocznie się o 19.00. Kolejne spektakle 17, 18 i 19 września.

- W tej sytuacji naturalnie pojawia się pytanie, czy Teatr Modrzejewskiej w Legnicy podzieli los podobny do tego, który spotkał wrocławski Teatr Polski - skomentował prowadzący audycję.

zapisał: Grzegorz Żurawiński