Teatr Modrzejewskiej przygotowuje specjalny program dla najmłodszych. Od 1 maja i przez pięć kolejnych piątków najbliższych tygodni legnicka aktorka Joanna Gonschorek będzie czytać dzieciom krótkie, pisane rymowaną prozą, opowiadania Hanny Łochockiej o wróbelku Elemelku. Przedsięwzięcie to rodzinna inicjatywa. Nagrania realizowane będą w studiu syna aktorki Kaja, który wraz z jej mężem Amadeuszem Naczyńskim skomponują i nagrają także muzykę ilustrującą czytane opowieści.


- Sięgam po wróbelka Elemelka jako po wspomnienie dzieciństwa, kiedy to tato czytał mi te napisane przed 60 i 70 laty książeczki. Mój syn sięga po nie ze mną, bo dziadek też mu je czytał. Dołącza ukochany mężczyzna, bo jest fajnym muzykiem i podoba mu się nasz pomysł. Zaplanowaliśmy sześć odcinków krótkich opowieści wybranych  z tomów "O wróbelku Elemelku" oraz "Wróbelek Elemelek i jego przyjaciele". Każdy z odcinków będzie jedną z historii o ptaszku ani grzecznym, ani wzorowym, popełniającym błędy. Opowiadać będzie o malutkiej istotce, która jest jednak życzliwa, pomaga innym, ceni swoich przyjaciół i podejmuje wyzwania. Dlatego dzieci uwielbiają się z nią utożsamiać - objaśnia aktorka Joanna Gonschorek, która od lat prowadzi w legnickim teatrze także warsztaty edukacyjne (aktualnie w sieci).

Nagrania emitowane będą na facebooku legnickiego teatru. Pierwsze "Jak wróbelek Elemelek w szkole uczył się literek" udostępnione zostanie w piątek 1 maja. W kolejne piątki będą to: "Jak wróbelek Elemelek leśną dróżką szedł w niedzielę" (8 maja), "O zziębniętym Elemelku, pustym brzuszku i rondelku" (15 maja),  "Kamizelka Elemelka" (22 maja),  "Jak czerwony parasolik smokiem został mimo woli" (29 maja) oraz "O czereśniach, o straszku, o brudasie Łukaszku" (5 czerwca).

Wróbelek Elemelek to postać stworzona przez polską poetkę, autorkę kilkudziesięciu książek dla dzieci oraz wielu słuchowisk radiowych Hannę Łochocką (1920-1995), która wykreowała  ptasiego bohatera znanego wielu pokoleniom dzieci. Także tych, które czytać uczyły się grubo ponad pół wieku temu wraz z „Misiem”, „Płomyczkiem” i „Świerszczykiem”.

Grzegorz Żurawiński