„Szaweł”, „Portowa opowieść”, „Marat-Sade”, „Kochankowie z Werony” oraz „Konferencja ptaków” to pięć spektakli, które w środę 23 grudnia br. zejdą z afisza legnickiego Teatru Modrzejewskiej. Dyrektorska decyzja ma charakter porządkowy i formalno-administracyjny. Warto jednak wspomnieć o sztukach, które mocno wpisały się w historię legnickiej sceny pierwszych lat XXI wieku.

* "Szaweł" Roberta Urbańskiego w reżyserii Jacka Głomba. Premiera 8 kwietnia 2004 na Scenie na Jordana. Zarówno w Legnicy jak i w trakcie licznych podróży po Polsce, ten wzruszający spektakl zawsze grany był w silnie zdegradowanych lub improwizowanych przestrzeniach.

Leszek Pułka, Gazeta Wyborcza Wrocław: Magia tekstu Urbańskiego i reżyserskiej roboty Głomba ma zapach, fakturę - i w przeciwieństwie do "Pasji" Gibsona - nawet uwiera w zadek. Pomysł, aby ukazać pierwszych chrześcijan we współczesnej scenografii okazał się niezwykle skuteczny estetycznie i intelektualnie. Błyskotliwy tekst i świetne role. Dworak, Chabior, Bluszcz, Wolak - kreacje! Mój najpiękniejszy Wielki Czwartek.


* "Portowa opowieść" (kompilacja motywów „Kupca weneckiego” i „Zimowej opowieści” Szekspira) w reżyserii Pawła Kamzy. Premiera 15 maja 2004 na Scenie na Ściegiennego.

Leszek Pułka, Gazeta Wyborcza Wrocław: To spektakl wariacki. Żeby rozgryzać wątki - co Szekspira, co nie - trzeba siedzieć z dyktafonem i kamerą w rękach. Kamza cudownie posplatał w swoim spektaklu fragmenty "Kupca weneckiego" i "Zimowej opowieści" z własną opowieścią o chłopcach z ferajny, którzy przyparci do muru bankructwem tracą przyjaźń, szacunek, radość życia.


* „Marat-Sade "Męczeństwo i śmierć Jean-Paul Marata przedstawione przez zespół aktorów przytułku w Charenton pod kierownictwem pana de Sade" Petera Weissa w reżyserii Lecha Raczaka. Premiera 10 maja 2008 na Scenie Gadzickiego.

Grzegorz Żurawiński, Legnicka Gazeta Teatralna @KT: Fascynujące jest śmiałe czerpanie inspiracji z malarstwa (od słynnej "Śmierci Marata" Davida, po "Wolność wiodącą lud na barykady" Delacroix'a), ale i z filmów Louisa Bunuela ("Widmo Wolności", "Anioł zagłady"). Tempo, przepych inscenizacyjny i scenograficzny, sceny jak z koszmaru szaleńca - przerażające i pociągające jednocześnie.


* „Kochankowie z Werony” na podstawie "Romea i Julii" Szekspira w adaptacji Krzysztofa Kopki i reżyserii Jacka Głomba. Premiera 6 maja 2011 w zajezdni tramwajowej na Dolnym Mieście w Gdańsku.

Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław: Głomb i Kopka ożenili opowieść o klęsce wielkiego uczucia z historią o końcu świata, nadciągającej katastrofie, która za chwilę pochłonie nie tylko Włochy, lecz także pół świata. Przenoszą akcję "Romea i Julii" w lata 20. ubiegłego wieku, w okres poprzedzający narodziny faszyzmu. Na scenie pokazują świat zepsuty, zdegenerowany i właśnie przez ten rozpad intrygujący.


* „Konferencja ptaków” Petera Brooka i Jean-Clauda Carrière'a w reżyserii Ondreja Spišáka. Premiera na Scenie Gadzickiego 31 stycznia 2015.

Piotr Kanikowski, 24legnica.pl: Ten wysmakowany teatr w teatrze, bez reszty angażuje wyobraźnię widzów i niepostrzeżenie wciąga ich w fascynującą oniryczną przygodę. Historia heroicznej wędrówki za siedem dolin meandruje jak życie, obrasta w cudze historie, dygresje, przypowieści, mądrości i wizje. Kiedy finał po dwóch godzinach wyrywa widzów z tego snu i zdezorientowani próbują zrozumieć co się stało, mogą odnieść wrażenie że obcowali nie ze zwykłym spektaklem, ale z teatralnym odpowiednikiem jajeczka Fabergé, cacuszkiem, kunsztownym klejnocikiem wyprodukowanym, aby ich oczarować i obezwładnić.

Grzegorz Żurawiński