Wicepremier oraz minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński poinformował na Twitterze, że rząd wstrzymuje wypłaty z Funduszu Wsparcia Kultury. Na stronie ministerstwa ukazało się już oświadczenie w tej sprawie. Będzie weryfikacja listy beneficjentów. Opracowała Urszula Ziemska.


Piotr Gliński zajął stanowisko w sprawie Funduszu Wsparcia Kultury. Po kontrowersjach, jakie wywołała lista beneficjentów FWK, rząd postanowił wstrzymać wypłaty.

"Szanowni Państwo, zamiast projektu ustawy antycelebryckiej zdecydowaliśmy wstrzymać wypłaty FWK do czasu pilnego wyjaśnienia wszelkich wątpliwości. Instytucje i przedsiębiorcy kultury czekają na to wsparcie. Wkrótce stosowny komunikat Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego" - napisał minister.

Na stronie ministerstwa ukazało się już oświadczenie. Wynika z niego, że "w związku z wątpliwościami dotyczącymi rekompensat przyznanych w ramach Funduszu Wsparcia Kultury, minister kultury i dziedzictwa narodowego postanowił wstrzymać realizację wypłat ze środków FWK i przekazać listę beneficjentów do pilnej ponownej weryfikacji".


Kontrowersje wokół Funduszu Wsparcia Kultury

Fundusz Wsparcia Kultury powstał po to, aby pomóc artystom, którzy stracili dochody w związku z kryzysem wywołanym epidemią koronawirusa. Środki z funduszu miały wesprzeć "bieżącą działalność muzyczną, teatralną i taneczną", na co przeznaczono 400 mln zł. Wątpliwości wywołała jednak lista beneficjentów FWK. 14 listopada pisaliśmy o tym, że znalazła się wśród nich m.in. spółka Golec Fabryka, należąca do Łukasza i Pawła Golców, której przyznano 1 894 670 zł. Z funduszu miały skorzystać także zespoły disco polo - zespół Weekend (520 000 zł) oraz Bayer Full (550 000 zł, z czego 150 000 zł dla "Bayer Full Sławomir Świerzyński" i 400 000 zł dla "Renata Świerzyńska Bayer Full Impresariat").

To, komu zostały przyznane pieniądze, wywołało oburzenie wielu osób. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zajęło stanowisko w tej sprawie, stwierdzając, że o rozdysponowaniu środków między artystów nie decydowały sympatie, ale algorytm.

"Wszystkie instytucje i przedsiębiorstwa, które poprawnie złożyły wniosek i spełniły kryteria, otrzymały wsparcie. Wysokość rekompensaty była obliczana na podstawie danych księgowych i statystycznych za rok 2019. Kryteria dotyczyły m.in. spadku przychodów, liczby zatrudnionych osób czy ilości odwołanych wydarzeń i imprez artystycznych" - napisało MKIDN.

Te wyjaśnienia jednak nie wystarczyły. Żywo komentowane były m.in. słowa ministra Piotra Glińskiego o "algorytmie", który przez wielu został uznany za niesprawiedliwy. W związku z tymi wydarzeniami minister kultury i dziedzictwa narodowego postanowił wstrzymać realizację wypłat.

"Pamiętajmy, że kultura była tą gałęzią gospodarki, która jako pierwsza została zamrożona i jako ostatnia jest "odmrażana". Dzięki środkom z Funduszu Wsparcia Kultury, firmy i instytucje (a nie celebryci) będą mogły przetrwać także na początku przyszłego roku, do czasu pojawienia się szczepionki i odmrożenia gospodarki. Warto przy tym podkreślić, że w obszarze kultury powrót do równowagi będzie trudniejszych niż w sektorach gospodarki, które realizują bardziej elementarne codzienne potrzeby społeczne. [...] Ciężko doświadczony przez pandemię sektor kultury nie miał dotychczas przeznaczonego dla niego specjalnego programu wsparcia, jak sektor turystyczny czy transportowy. Fundusz Wsparcia Kultury jest właśnie takim programem. Dla gospodarki i przedsiębiorstw działających w kulturze, dla dziesiątków tysięcy zwykłych ludzi i ich rodzin" - czytamy w oświadczeniu ministerstwa z 15 listopada.

(Urszula Ziemska, "Piotr Gliński: Wstrzymujemy wypłaty z Funduszu Wsparcia Kultury do momentu wyjaśnienia wątpliwości", https://wiadomosci.gazeta.pl, 15.11.2020)