XIX-wieczna, rosyjska komedia autorstwa Mikołaja Gogola na Scenie Gadzickiego pojawiała się regularnie od kwietnia 2014 roku. W sobotę 27 stycznia, w niemal dekadę po premierze, „Ożenek” w reżyserii Piotra Cieplaka pożegna się z afiszem legnickiego teatru.

„Ożenek” w wykonaniu aktorów Modrzejewskiej to kolejny ze spektakli zespołowych, z których słynie instytucja zarządzana przez Jacka Głomba. Reżyser umiejscawia bohaterów sztuki w prowincjonalnym biurze matrymonialnym, poddając ich swoistemu kursowi podrywu. Mieszanka charakterów zaprezentowana w spektaklu stanowi soczewkę współczesnego społeczeństwa, które niczym największego skarbu poszukuje miłości, akceptacji i zrozumienia. Każda z postaci dramatu pragnie otrzymać od drugiej osoby potwierdzenie własnej wartości i istotności. Miast tego, nastawiony na zysk i powierzchowność świat uczy ich konformistycznego, najbardziej korzystnego wyboru partnera/ki. Jak zakończy się historia legnickiego „Ożenku”? Na to pytanie odpowiedź poznają widzowie sobotniego, pożegnalnego pokazu (27 stycznia godz. 19.00).

Mirosław Kocur, Teatralny.pl: W „Ożenku” biorą udział wszyscy aktorzy. To podobno reguła. Każdy ma grać. Ta swoista demokracja przynosi efekty. Artyści zdają się tworzyć jeden teatralny organizm, znakomicie ze sobą współpracują na scenie, wspierają się nawzajem i inspirują. To bardzo solidne przedstawienie teatru mieszczańskiego. Spełnia znakomicie swoje główne zadanie. Widzowie bawili się świetnie, a wychodząc, żywo dyskutowali o problemach doboru małżeńskiego.

Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław: Na scenie doszło do cudownego rozmnożenia postaci dramatu - partyturę koncertu rozpisano na osiemnastkę aktorów, tekst skrócono, a postaciom nadano nowe imiona. Dochodzi do odwrócenia proporcji - tam gdzie u Gogola na jedną pannę przypadało czterech zalotników, tu siedmiu kawalerów staje oko w oko z dziewięcioma pannami (i jedną wdówką). W efekcie żadna ze stron nie jest uprzywilejowana, a szanse na tytułowy mariaż dużo szybciej spadają do zerowego poziomu. Nie psuje to zabawy widzom gorzkiej komedii bynajmniej nie sercowych omyłek. Bo tu nie uczucia grają pierwsze skrzypce, ale chłodna kalkulacja.

Bilety na spektakl dostępne są w kasie Teatru oraz online.

Konrad Pruszyński