Czy przy nazwie "Teatr im. Modrzejewskiej w Legnicy" pojawi się przymiotnik "dolnośląski"? Jacek Głomb dyrektor zespołu chce, by niechęć prezydenta Legnicy do tamtejszej sceny usankcjonować prawnie. I nie chodzi jedynie o zmianę szyldu. W liście, jaki dyrektor wystosował do marszałka Dolnego Śląska czytamy m.in o wykluczeniu miasta z grona właścicielskiego placówki - już 1 stycznia. Materiał Andrzeja Andrzejewskiego.

- Nie chcę, żeby teatr współprowadził ktoś, kto go nie chce. To nie ma sensu. Kopanie się z koniem. Pan prezydent co innego deklaruje, a co innego robi. To znaczy deklaruje sympatię do teatru jako sztuki, a tak naprawdę zajmuje się jego likwidacją - mówi dyrektor sceny Jacek Głomb.

Krzysztof Maj, członek zarządu województwa nie kryje zdziwienia sytuacją.

- Zaskoczony jestem, bo pan dyrektor dobrze zna procedury i wie jak długo zmienia się statut takiej instytucji. Chociażby samą nazwę, nie mówiąc o współprowadzeniu. Nie jest to możliwe od 1 stycznia 2024 r., bo mamy do końca tego roku niecałe dwa miesiące, a sama procedura trwa ponad pół roku.

Ostatni spór o zasady finansowania legnickiego teatru rozgorzał 1,5 roku temu, gdy prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski próbował wycofać się ze współprowadzenia placówki. Urząd Marszałkowski wskazał wówczas na błędy formalne - padła sugestia, że sprawa trafi do sądu. Ostatecznie miasto przelało swoją dotację, ale na konto marszałka, a nie teatru. Dziś Jacek Głomb przyznaje, że nie ma pewności co do zasad finansowania legnickiej sceny po 1 stycznia.

Materiał audio do odsłuchania – TUTAJ.

(Andrzej Andrzejewski, „Czy Teatr Modrzejewskiej będzie w całości finansowany przez Urząd Marszałkowski?”, https://www.radiowroclaw.pl/, 9.11.2023)