Na przełomie czerwca i lipca media obiegła informacja o tym, że legnicki magistrat chce wypowiedzenia umowy, na mocy której każdego roku z budżetu gminy musi zostać przekazane 1,5 mln zł na funkcjonowanie Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Pismo w tej sprawie wpłynęło do Urzędu Marszałkowskiego Dolnego Śląska. Urzędnicy nie kryją zaskoczenia, z kolei oburzenia nie ukrywają zarówno przedstawiciele legnickiej sceny, jak i jej miłośnicy, którzy cały czas zbierają podpisy w obronie finansowania Modrzejewskiej. Materiał Macieja Biskupa.

Teatr Modrzejewskiej w Legnicy rozpoczął cykl 12 wymownych grafik obnażających absurdy Legnicy, a dokładniej absurdy zarządzania naszym miastem. To odpowiedź teatru na skandaliczną decyzję prezydenta o wypowiedzeniu umowy o współprowadzenie teatru, tłumaczoną problemami finansowymi. Pisze Klaudia Korfanty.

Projekty edukacyjne i integracyjne, spotkania ze sztuką i wokół sztuki, warsztaty, wystawy – to wszystko czeka nas latem w Galerii Sztuki w Legnicy, która przygotowała bogaty program wakacyjnych wydarzeń. Jednym z nich będzie spektakl „Co w książkach piszczy” w wykonaniu Magdy Skiby i Zuzy Motorniuk. Szczegóły poniżej. Pisze Klaudia Korfanty.

Rządca Legnicy traktuje chyba jednak miasto jak swój folwark, skoro dyrektora, którego wiosną poparł w konkursie, teraz karze jak chłopa pańszczyźnianego karą ekonomicznej chłosty, bo tak można nazwać wypowiedzenie w środku roku umowy na współprowadzenie teatru marszałkowi województwa dolnośląskiego. Miniony sezon teatralny podsumowuje Jacek Cieślak.

Teatr Modrzejewskiej zapoczątkował dzisiaj pokaz specjalnych grafik prezentujących społeczno-ekonomiczne absurdy Legnicy. Wszystko jest oczywiście pokłosiem ostatniej decyzji prezydenta dolnośląskiego miasta, który zdecydował o wypowiedzeniu umowy współfinansowania legnickiej sceny przez Urząd Miasta. Z najnowszą inicjatywą wyszedł jeden z widzów Modrzejewskiej.

Statystyczny Polak spędza przed telewizorem średnio cztery godziny i zwykle tym statystycznym Polakiem zasiadającym przed ekranem jest emerytowana kobieta. Emerytura. Wieczny odpoczynek. Coś, co w teatralnym środowisku uchodzi za niemal równie odpychające i niewarte uwagi, jak telewizja. Zwłaszcza telewizja śniadaniowa. W comiesięcznym felietonie z cyklu „5000 znaków” pisze Magda Drab.

Legnicka scena ma dwóch "opiekunów" prawnych: Urząd Miasta w Legnicy i Dolnośląski Urząd Marszałkowski. Gdyby ten układ przełożyć na stosunki rodzinne: tato, mama, dziecko, to policjant dzielnicowy pewnie zastanawiałby się teraz nad rozpoczęciem procedury "niebieskiej karty". Audycja Andrzeja Andrzejewskiego.

Z bilansem 2 500 podpisów pod petycją do prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego kolejny tydzień zakończyło Stowarzyszenie Teatr Niezbędnie Potrzebny. Przed inicjatorami akcji jeszcze ostatnie siedem dni zabiegania o poparcie. Przypomnijmy, że twórcy dokumentu sprzeciwiają się wypowiedzeniu przez władze Legnicy umowy o współfinansowaniu Teatru Modrzejewskiej.

Średnio co 8 minut przybywa kolejny podpis pod petycją do prezydenta Legnicy w sprawie Teatru Modrzejewskiej. Już jest ich 2 tysiące. Wiele osób decyduje się zostawić, prócz podpisu, komentarz. Co piszą? Materiał Piotra Kanikowskiego.

Już po raz ósmy Gdynia stanie się sceną, na której przedstawimy najciekawsze i najodważniejsze niezależne spektakle teatrów offowych. Podczas najbliższego Festiwalu „Pociąg do Miasta” będzie można obejrzeć spektakl Magdy Drab i Alberta Pyśka w reżyserii legnickiej aktorki i dramaturżki – „Mury krzyczą albo Uliczna Śpiewka”. Materiał organizatora.

Podkategorie