Dyrektor Jacek Głomb wysłał dziś do prezydenta Legnicy pismo, w którym upomina się o pieniądze dla teatru Modrzejewskiej. Tadeusz Krzakowski nie realizuje ani umowy zawartej z marszałkiem w 2009 r., ani aktualnej uchwały budżetowej. - Bez 1,5 mln zł z urzędu miasta nie domknę budżetu teatru - mówi wprost Jacek Głomb. Informuje Piotr Kanikowski.

Pomiędzy prezydentem Legnicy a marszałkiem Dolnego Śląska jest spór. Prezydent uważa, że skutecznie wypowiedział zawartą w 2009 roku umowę o współprowadzeniu Teatru Modrzejewskiej w Legnicy jako wspólnej instytucji kultury. Zobowiązywała ona miasto do przekazania teatrowi co najmniej 1,5 mln zł rocznie. Marszałek Dolnego Śląska jest zdania, że ta umowa nadal obowiązuje, bo prezydent wypowiedział ją nieskutecznie, tzn. bez zapytania Rady Miasta Legnicy o zgodę. 

Jednocześnie w uchwale budżetowej na 2023 rok przedłożonej przez prezydenta i zatwierdzonej przez Radę Miasta Legnicy zapisano dla Teatru Modrzejewskiej kwotę 1 mln zł. Tym samym radni zobowiązali Tadeusza Krzakowskiego, aby miesięcznie przelewał 1/12 tej kwoty. Zatem w styczniu i lutym teatr powinien dostać z ratusza co najmniej 250 tys. zł, a nie dostał ani złotówki. Powoduje to duże komplikacje w funkcjonowaniu legnickiego teatru.

- Na razie radzę sobie w ten sposób, że "pożyczam" brakujące pieniądze z budżetu na końcówkę roku. Ale w pewnym momencie nie będzie już z czego pożyczać - mówi Jacek Głomb. Nawet przy zwiększonym wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, który w tym roku przeznaczył dla teatru prawie 6,1 mln zł, nie uda się spiąć budżetu.

Tadeusz Krzakowski musi zdawać sobie z tego sprawę. Stosuje wobec marszałka Dolnego Śląska swoisty szantaż : zapowiada, że nie przekaże pieniędzy teatrowi, dopóki nie zostanie podpisana nowa umowa. Na to marszałek nie zamierza się zgodzić, bo teatr byłby wówczas stratny o pół miliona złotych, należne mu na mocy umowy z 2009 r..

Sprawa być może dojrzała do skierowania jej na drogę sądową i podobno we Wrocławiu prawnicy szykują taki krok. To jednak melodia przyszłości. 

- Dyrektor w problemie finansowym, w jakim ja się znalazłem w tej chwili, planuje umiarkowanie - zaznacza Jacek Głomb. Z tego powodu zamiast 5-6 premier na sezon 2022/2023 zostały zaplanowane tylko 2 nowe spektakle plus monodram Joanny Gonschorek "Zapowiada się ładny dzień". W repertuarze wyraźnie więcej jest spektakli sprzed 2, 3, 4 i więcej sezonów. Dopiero na 13 maja została zaplanowana premiera spektaklu muzycznego "Wodewil Liegnitz" o berlińskim kabarecie, który tuż przed dojściem Hitlera do władzy przyjeżdża na występy do Liegnitz. Premiera zostanie zrealizowana wyłącznie ze środków zewnętrznych.

Jacek Głomb wysłał dzisiaj do prezydenta pismo, w którym upomina się o pieniądze. Nalega, aby jak najszybciej uzgodnić harmonogram płatności. 

- W mojej ocenie, to spór w dużym stopniu zahaczający o politykę - mówi. - Prezydent Legnicy zachowuje się w sposób niezrozumiały. Nie realizuje uchwały rady miejskiej. Nie realizuje budżetu.

Dyrektor Jacek Głomb powiadomi Radę Miejską Legnicy, jako organ nadzorujący pracę prezydenta, oraz Regionalną Izbę Obrachunkową, które z urzędu stoi na straży budżetu.

(Piotr Kanikowski, „Przez prezydenta zagrożony jest budżet legnickiego teatru”, https://tulegnica.pl/, 08.03.2023)