Dziś 13 września mija okrągła rocznica rozpoczęcia premierowej edycji Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Miasto” wymyślonego przez Jacka Głomba i zrealizowanego przez legnicki Teatr Modrzejewskiej. Spektakularny sukces imprezy odbywającej się na 7 nieteatralnych scenach miasta sprawił, że… edycja druga, zaplanowana na 16-20 września 2009 będzie trudnym wyzwaniem.

Pierwszą edycję festiwalu przygotowywano równo rok. Zaproszone do wystawienia światowych prapremier zespoły artystyczne z 5 krajów za zadanie miały „wpisanie” sztuki w jeden z wybranych przez siebie obiektów miejskich Legnicy (z reguły mocno zdegradowanych pustostanów). Dlatego przyjazd na festiwal poprzedzony był wcześniejszą o kilka miesięcy wizytą dokumentacyjną.

W efekcie, podczas wrześniowego festiwalu 8 zespołów teatralnych na 7 scenach wystawiło 6 światowych prapremier, co sprawiło, że w ciągu 4 dni 15 spektakli obejrzało ponad 2.100 widzów. Festiwalowi towarzyszyły m.in: koncert Orkiestry Kormorany i pokaz scenograficzno-kostiumowy Małgorzaty Bulandy, w których uczestniczyło ponad 400 osób, a także cztery nocne koncerty jazzowe w Klubie Festiwalowym w teatralnej Caffe Modjeska

Dziękujemy za wszystko, co zrobiliście – to był kawał dobrej roboty, w której znać było radość wszystkich uczestników. Myślę, że przeżyliśmy coś wielkiego, dokonaliście czegoś wybitnego, na dużą skalę
- pisał z Kalifornii John Blondell, szef Lit Moon Theatre Company.

Przeżyłem najlepszy, najmilszy i najlepiej zorganizowany festiwal ze wszystkich. Dziękuję także za możliwość zobaczenia nowego podejścia do spraw teatru polskiego i zagranicznego. Dyrektor festiwalu powinien być dumny z takiego zespołu współpracowników
– oceniał z Thomas Herr, organizator Festiwalu Młodej Kultury i Sztuki Polskiej w Berlinie „Terra Polska”.

Także recenzenci i krytycy teatralni nie szczędzili organizatorom pochwał:

  • Choć była to dopiero pierwsza edycja tej imprezy, już można przewidywać, że w przyszłości stanie się ona jednym z najważniejszych festiwali w Polsce - pisał w dzienniku Mirosław Spychalski.
  • Wydaje się, że legnickie podejście do grania poza budynkiem teatru - gdzie wybór przestrzeni nie wypływa z mody albo braku lepszego miejsca, ale bezpośrednio z historii, którą chce się opowiedzieć - bywa najbardziej owocne – oceniła w Polityce Aneta Kyzioł.
  • Drugiego takiego festiwalu nie ma w Europie i pewnie na świecie – jest świętem prapremier, a każdy z uczestników tego zdarzenia nie tylko specjalnie na tę okazję przygotował swoje przedsięwzięcie, ale też musiał je wkomponować w nienaturalną, wydawałoby się, dla teatru przestrzeń – pisał Krzysztod Kucharski w Gazecie Wrocławskiej.
  • Entuzjastyczne reakcje publiczności - po każdej prapremierze były owacje na stojąco - pozwalają sądzić, że festiwal wyszedł naprzeciw potrzebom swej widowni – rekapitulowała Magdalena Gołaczyńska w Miesięczniku Teatr.

- To były piękne dni ponieważ Legnica pokochała festiwal taką miłością, jaką Teatr Modrzejewskiej darzy swoje miasto od wielu lat. Tłumy widzów na festiwalowych spektaklach, przebudzone miasto i pulsujący muzyką i energią do samego rana klub festiwalowy były tego dowodem. Inaczej być nie mogło. Ten projekt powstał z serca i miłości do miasta – pisał w pofestiwalowym posłaniu jego pomysłodawca i główny organizator Jacek Głomb zapowiadając na 16-20 września 2009 roku drugą edycję „Miasta”.

Rok po debiucie bezspornie wiadomo, że poprzeczka wisi bardzo wysoko.

Grzegorz Żurawiński