Od 17 do 25 września w Tarnowie trwa XXV edycja Festiwalu Komedii Talia. W ramach wydarzenia zaprezentowane zostało przedstawienie „Gwałtu, co się dzieje!” Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie, w reżyserii Jacka Głomba, który przy okazji pobytu na festiwalu udzielił wypowiedzi Radiu Eska.

Festiwal Komedii Talia trwa na dobre. W sobotę (18 września - @KT) widzowie mogli zobaczyć sztukę „Gwałtu, co się dzieje!”, na podstawie tekstu Aleksandra Fredry. Reżyserował, pochodzący z Tarnowa, Jacek Głomb.

- Na pewno publiczność jest świadoma tego, co ogląda. To jest nie do przecenienia. Ten tekst nie jest łatwy, jest momentami archaiczny. Wymaga skupienia i uwagi. Komedie strasznie zepsuła zła farsa, która „rozrechotuje” widownie i tak naprawdę nie wiadomo, z czego się śmiejemy. W Tarnowie mamy szanse zderzyć się z widownią, która jest bardzo inteligenta. Pierwszy odbiór spektaklu świadczył o tym, że ten wysublimowany żart Fredry jest czytelny – mówi Jacek Głomb.

W Tarnowie, w ramach Festiwalu Komedii Talia, jeszcze do soboty podziwiać można nie tylko spektakle, ale także sentymentalną wystawę zdjęć autorstwa Pawła Topolskiego.

- To kilkaset fotosów, wyświetlanych przy pomocy nowoczesnych multimediów, czyli olbrzymiego ekranu. To przekrój zdjęć wykonanych w trakcie wszystkich poprzednich edycji festiwalu. Ciekawostką może być fakt, że zdjęcia z 1997 roku są czarno-białe. I nie jest to autorska wizja autora, ale wówczas robiło się tylko takie zdjęcia – mówi Rafał Balawejder, dyrektor tarnowskiego teatru.

(ŁG, „Talia: Miejsca na spektakle wypełnione po brzegi. „Widzowie w Tarnowie są bardzo inteligentni”, https://www.eska.pl/, 20.09.2021)