W drugim dniu 25. Festiwalu Komedii Talia w Tarnowie, czyli w sobotę 18 września, publiczność dwukrotnie (o 16.00 oraz o 20.00) na scenie Teatru im. Ludwika Solskiego będzie miała okazję obejrzeć zrealizowaną przed rokiem w Teatrze Osterwy w Gorzowie Wlkp. zwariowaną komedię z przebierankami i zamianą ról społecznych wyreżyserowaną przez Jacka Głomba. Spektakl jest jednym z ośmiu, które uczestniczą w festiwalowym konkursie.


"Gwałtu, co się dzieje!" Fredry w reżyserii Jacka Głomba gorzowski teatr wystawił premierowo z covidowym poślizgiem we wrześniu ub. roku. O tej groteskowej komedii napisanej w 1826 roku i prapremierowo wystawionej w Krakowie w roku 1832    tak pisał na początku ubiegłego wieku polski historyk literatury profesor Ignacy Chrzanowski: “Onego czasu sprzykrzyły sobie władzę mężczyzn sławetne mieszczki z Osieka, wziąwszy się za ręce, przywdziały szarawary, czapki, żupany, nakazując mężczyznom nosić ich jubki i kacabejki; rewolucja ta zaskoczyła mężczyzn tak nagle, że biedacy dali się opanować. Dopieroż to zaczęły się rządy! Jegomoście przędli kądziel, kołysali dziatwę, chodzili na targ, a jejmoście... spijamy miodek, sądziły, baraszkowały, mężów trzymały krótko, w niczym nie dając brać góry nad sobą".

Po premierze w niepodległej Polsce w 1923 Tadeusz Boy-Żeleński zauważył: „W tej rzadko grywanej i niesłusznie lekceważonej krotochwili Fredry tkwią skarby samorodnego humoru, składnice wartości teatralnych".  Niewieście rządy w Osieku przez lata były komicznym przykładem działań nieskutecznych, chaotycznych, niszczących. Owładnięte żądzą władzy panie ustanowiły bowiem nawet dziwaczny sąd, w którym najpierw się karze, a potem szuka winy i uzasadnienia wyroku. Wszędzie też dostrzegały czyhające zagrożenie. Hasło „Tatary”!, które wybrzmiewa w finale, obnaży irracjonalne lęki i zdemaskuje słabość samozwańczych przywódczyń. Co brzmi już całkiem współcześnie.

"Jest to przedstawienie zabawne, w żadnej mierze nie rewidujące przesłania komedii Fredry – rzec można, że precyzyjne i zarazem konwencjonalne w aktorskim wykonaniu". Tak o gorzowskiej realizacji Jacka Głomba pisała Beata Popczyk-Szczęsna, członkini Komisji Artystycznej VII Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa".

Grzegorz Żurawiński