W czwartkowej (29 października) popołudniowej audycji Wybieram Dwójkę, w cyklu "Pożegnania", reżyser i dyrektor legnickiego Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb oraz aktor poznańskiego Teatru Ósmego Dnia Marcin Kęszycki wspominali zmarłego w styczniu br. Lecha Raczaka. Artysta był ważną postacią dla legnickiej sceny, dla której wyreżyserował osiem spektakli, a nad jednym sprawował opiekę.


Lech Raczak był liderem teatru i twórcą spektakli, które były głosem buntu pokolenia i protestem wobec peerelowskiej rzeczywistości. Do legendy przeszedł spektakl "Jednym tchem" na podstawie tekstów Stanisława Barańczaka nawiązujący do marca 1968 roku o grudnia 1970 roku. Wspomnienia Marcina Kęszyckiego i Jacka Głomba zarejestrowała Monika Pilch.

Marcin Kęszycki: Są tacy ludzie, których spotkanie zmienia nas i nasze życie. Nagle stajemy na zupełnie nowej drodze i stajemy się kimś innym. Leszek nieźle mnie przeczołgał, nieźle wycisnął ze mnie litry potu. Był z całą pewnością autorytetem, ale dosyć niezwykłym. Był to autorytet, który pozwalał się kwestionować. Być może jest to jedyna forma demokracji jaka jest możliwa w teatrze. W Teatrze Ósmego Dnia taki ustrój sobie wypracowaliśmy, oparty na pełnym zaufaniu, przyjaźni i otwarciu. Leszek był niezwykle aktywny, ale i przenikliwy politycznie. A teatr był dla niego nie tylko sposobem życia, ale i zaangażowania społecznego.

Jacek Głomb: Ja się wychowałem na Teatrze Ósmego Dnia i na jego spektaklach, które widziałem na festiwalu teatrów ulicznych w Jeleniej Górze w połowie lat 80. To był taki czas, gdy się jeździło za Ósemkami po Polsce. I gdy po latach Lech zwrócił się do nas, że widzi w naszym zespole bliski świat to było dla mnie bardzo ważne doświadczenie, z którego bardzo byłem dumny. Gdy prowadziłem teatr w Tarnowie to mieliśmy kłopoty cenzuralne, troszkę polityczne. Teatr nie podobał się miejscowym władzom, bo to był dość ponury czas w historii. Koledzy skłonili mnie, bym poszedł do Leszka, który był we władzach polskiego oddziału  ITI (Międzynarodowy Instytut Teatralny), by jakoś pomógł, doradził, co robić w takiej sytuacji. Usłyszałem:  zmień miasto! Na co odpowiedziałem, że nie chcę wyjeżdżać z Tarnowa. Na co on, mocno zirytowany, powiedział: zmień miasto, czyli wpłyń na nie. Bardzo to zapamiętałem i to chyba we mnie zostało do dzisiaj. Warto byłoby, by władze Poznania i jego miłośnicy pomyśleli, co dalej z dorobkiem i dziełem tego europejskiego twórcy zrobić.

***

Lech Raczak (1946 - 2020). Reżyser teatralny, teatrolog, dramatopisarz i nauczyciel akademicki. Współzałożyciel Teatru Ósmego Dnia (1964) i jego kierownik artystyczny (1968–1994). Dyrektor artystyczny Teatru Polskiego w Poznaniu (1995–1998) oraz Malta Festival Poznań (1993–2012). W latach 2003–2018 był wykładowcą Pracowni Zjawisk Teatralnych Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, działającej przy Katedrze Scenografii Wydziału Architektury Wnętrz i Scenografii. Łącznie wyreżyserował ponad pięćdziesiąt przedstawień. Był autorem scenariuszy większości z nich. Kilka z jego przedstawień zostało zarejestrowanych dla Teatru Telewizji. Teksty teatrologiczne Raczaka były publikowane w Polsce, USA, we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i we Włoszech.

Był wyjątkowo ważnym artystą dla legnickiej sceny teatralnej. Spod jego reżyserskiej ręki wyszły: „Zona” (2003) według „Stalkera” Andrieja Tarkowskiego wystawiona w zrujnowanej przestrzeni Sceny na Nowym Świecie,  widowiskowy „Plac Wolności” (2005) grany na Scenie na Ściegiennego (zarejestrowany przez Polskie Wydawnictwo Audiowizualne, emitowany w TVP Kultura),  transowe „Dziady” (2007) wystawione na Scenie na Piekarach, szyderczy „Marat-Sade” Petera Weissa  (2008), wstrząsający „Czas terroru” (2010) według Żeromskiego na Scenie na Kartuskiej, barwna „Madonna, Księżyc i pies” (2013) według powieści Rolfa Bauerdicka, sentymentalny i rozśpiewany „Skarb wdowy Schadenfreude”  grany w plenerze (2016) oraz  pierwszy i - jak się okazało - ostatni, w jego reżyserskiej biografii Szekspir, czyli „Makbet” (2017) wystawiony na Scenie Gadzickiego.

Artysta był z legnickim teatrem przy obu edycjach Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Miasto” każdorazowo swoimi widowiskami uświetniając prolog wydarzenia. Tak było z wędrującą plenerowo z Rynku do Parku Miejskiego i nad Kozi Staw  „Wyprawą” (2007), jak i z zaprezentowaną w przestrzeni byłej Fabryki Fortepianów i Pianin  dwuczęściową akcją, na którą składały się widowiska: "Rabin Maharal i Golem" oraz „Sonata legnicka” (2009) w realizacji poznańskiej grupy Asocjacja 2006. Lech Raczak przywoził też do Legnicy swoje spektakle zrealizowane w ramach poznańskiej Fundacji Orbis Tertius: wstrząsający „Spisek smoleński” (2014), żartobliwie ewangeliczne „Misterium buffo” noblisty Daria Fo (2016) oraz bardzo intymne i z autorskim udziałem na scenie, muzyczne „Podróże przez sny. I powroty” (2019). Artysta udzielił też reżyserskich konsultacji przy realizacji autorskiego monodramu Pawła Palcata "Maraton/Tren" (2017).

Grzegorz Żurawiński