Legnicki teatr solidaryzuje się z opozycją białoruską z flagą reżimową w tle. Na plakacie, który jest jednocześnie zaproszeniem na czytanie sztuki „Niebo” Andreja Kurejczyka w geście solidarności z protestującą Białorusią widnieje bowiem flaga, która niewątpliwie kojarzy się z dyktaturą Łukaszenki. Legniccy działacze opozycyjni z lat 80-tych szybko wyłapali błąd i nie kryją oburzenia. Pisze Anna Gwóźdź.

Miało być solidarnie z białoruską opozycją, wyszło zgoła inaczej. Legnicki teatr pomylił flagi na plakacie. Na reakcję nie trzeba było długo czekać.

- To jest zupełnie niezrozumiałe. Ktoś kto zaprasza na spotkanie, które z założenia ma być spotkaniem wspierającym opozycję białoruską na plakacie używa barw reżimu Łukaszenki, przeciwko któremu protestują Białorusini. Oni protestują pod flagami biało-czerwono-białymi oraz pod znakiem Pogoni, natomiast teatr użył symboli tamtejszego rządu - mówi opozycyjny działacz z lat 80-tych Grzegorz Majewski.

- Dla mnie to jest przedziwna sytuacja. Nie wierzę, że ktoś nie wiedział jakiej flagi używa opozycja białoruska. To jest niedopatrzenie ze strony organizatorów, ktoś zawalił sprawę. Według mnie ta flaga to policzek dla Białorusinów – dodaje Grzegorz Majewski.

- Zależy nam, aby wesprzeć opozycję białoruską, a użycie flagi reżimowej w grafice było ewidentną pomyłką, za którą przepraszamy. Dziękujemy za zwrócenie uwagi i za chwilę ta grafika zostanie podmieniona na tę, która powinna być tam od początku – tłumaczy Mariola Hotiuk, rzeczniczka teatru.

Biała flaga z czerwonym paskiem pośrodku była przez kilka lat oficjalnym symbolem Białorusi – najpierw w czasach Białoruskiej Republiki Ludowej w latach 1918-19, następnie Republiki Białoruś 1991-95. Według niektórych współczesnych badaczy taką kolorystykę można znaleźć na sztandarach, pod którymi walczyły wojska białoruskie w czasach Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

(Anna Gwóźdź, "Reżimowa flaga Łukaszenki na teatralnym plakacie", https://fakty.lca.pl, 15.09.2020)

@KT: teatr skorygował pomyłkę, jednak gdyby intencje autorki tekstu były równie szczere napisałaby więcej o prześladowanym przez reżim autorze sztuki, który jest jednym z członków opozycyjnej wobec Alaksandra Łukaszenki Rady Koordynacyjnej ds. Przekazania Władzy na Białorusi utworzonej przez kandydatkę na prezydenta Swiatłanę Cichanouską.