Dwuczęściowa realizacja zespołowa legnickich aktorów wg "Dekameronu" Giovanniego Boccaccia (premiera w sieci 9 i 10 maja) to sfilmowany i zmontowany w dwóch częściach wielobarwny patchwork stworzony do emisji w sieci pod reżyserską opieką Jacka Głomba. Ostatnią z serii bezpłatnych emisji w czasie rzeczywistym na YouTube Teatru Modrzejewskiej zaplanowano na środę i czwartek 1 i 2 lipca o godz. 20.00. Ponownie z napisami dla niesłyszących.

"Nowy Dekameron" sklejono z 21 elementów stworzonych w warunkach izolacji, w których skorzystano (czasami swobodnie) z 14 z setki nowel Boccaccia, 4 pieśni, a także z Prologu i w pewnej mierze z Posłowia. Legniccy aktorzy, wsparci innymi współtwórcami tej kompozycji, sami dokonali wyboru motywów, a także formy, w jakiej swoje fragmenty całości samodzielnie zrealizowali.

W efekcie w dwuczęściowej realizacji odnajdziemy elementy teatru telewizji, filmu, stylizacji na kino nieme i to z gatunku noir, teatru cieni i lalkowego oraz - nie mniej różnorodne formalnie i muzycznie - teledyski z muzyką Łukasza Matuszyka. Aktorzy-realizatorzy sięgnęli też po komputerowo wspomagane, bardzo plastyczne i różnorodne formy animacji filmowej, często pozostając w konsekwencji poza kadrem swoich kompozycji.

Filmowej całości nadano współczesny szkielet narracyjny odnoszący się do izolacji, której doświadczyli także aktorzy czasu pandemii. Rolę tę powierzono Rafałowi Cieluchowi, kreującemu artystę objętego kwarantanną z jej psychicznymi skutkami, który - począwszy od Prologu - spina klamrą całą kompozycję. W finałowej sekwencji, która jest optymistycznym postulatem powrotu do normalności, opuszcza on swoje mieszkanie-izolatkę, by w pełnym słońcu, bez maseczki na twarzy, ruszyć w miasto.

Dariusz Kosiński, Tygodnik Powszechny: Wszystkie elementy czytane łącznie pozwalają zobaczyć w „Nowym Dekameronie” tworzoną na gorąco próbę czynnego przemyślenia przymusowej izolacji pandemicznej jako rymującej się z patriarchalno-kościelną opresją, dotyczącą przede wszystkim kobiet, przeciw której wymierzony jest radosny erotyzm, tak charakterystyczny dla wielu nowel Boccaccia. Przedstawienie, w którym zdecydowanie dominują głosy kobiece, jest skierowane przeciwko tym, którzy chcą zam­knąć ciała pragnące miłości i bliskości w ideologicznej izolacji.

Jacek Kopciński, Teatr: Dawne włoskie opowiastki erotyczno-satyryczne aż proszą się o teatralny żart, ale też widać wyraźnie, że siła cyfrowego teatru tkwi właśnie w zabawie. Dobrze, gdy jest to zabawa konwencjami, bo kabaretowych wygłupów w nadmiarze dostarcza nam telewizja. Artyści z Modrzejewskiej zagrali Boccaccia na kilkanaście sposobów, reaktywując przed kamerkami a to bulwarową komedię, a to cyrk, slapstick czy klasyczny teatr cieni. Nie obce są im też popularne dziś formaty psychologicznego thrillera i telewizyjnej dokudramy. Jedna z aktorek do złudzenia przypomina w filmie pewną francuską gwiazdę kina ambitnego, a jeden z aktorów – tegorocznego laureata amerykańskich Oscarów.

Michał Centkowski, Newsweek: Eklektyczny wybór obyczajowych przypowiastek w dwóch częściach złożył się na jedną z ciekawszych pandemicznych premier. Pomysłowo opracowane i zręcznie zainscenizowane w warunkach polowych opowieści, nienachalnie przypominają o nieprzemijających ułomnościach ludzkiej natury.

Benjamin Paschalski, Kulturalny Cham: Pomysły iskrzą się jak w etiudach gdy poszukuje się najbardziej trafnego rozwiązania dla spektaklu teatralnego. Na szczególne wyróżnienie zasługują sceny wykorzystujące techniki animacyjne. "Brat Cipolla" Aleksandry Listwan, "Gdyby nie ogon" Roberta Gulaczyka czy "Noc w Mugnone" Bartosza Bulandy to niezwykle inteligentnie opowiedziane historie. Z jednej strony technika i wykonanie nieprostych sekwencji lalkowych, a z drugiej frapujące narracje, które wciągają jak narkotyk.

Legnicki "Nowy Dekameron" online był pierwszą polską produkcją teatralną w okresie izolacji epidemicznej. Realizację dofinansowano w ramach programu "Kultura w Sieci" ze środków Narodowego Centrum Kultury.

Grzegorz Żurawiński