Już w maju do ludzi kultury dotrą pieniądze z uruchomionego przez wicepremiera i szefa Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego programu "Kultura w sieci"- poinformował w piątek 24 kwietnia dyrektor Narodowego Centrum Kultury Rafał Wiśniewski. Zapewnił, że rozpatrywanie wniosków trwa 24 godz. na dobę przez 7 dni w tygodniu.


W środę wicepremier Gliński poinformował na Twitterze, że do programu "Kultura w sieci" wpłynęło ponad 12 tys. wniosków oraz, że "pula środków została zwiększona czterokrotnie, do 80 mln zł".

Informację tę skomentował red. Witold Mrozek w opublikowanym w czwartek na portalu Wyborcza.pl. artykule pt. "Gliński zamiast 20 rozda 80 mln zł. Świetnie, ale to nie wystarczy. Co jest nie tak z pomocą dla artystów". Autor publikacji ocenił, że "kierownictwo resortu - choć z opóźnieniem i nie zawsze - słucha jednak społecznych sygnałów", ale - jak dodał - Zwiększona pula pieniędzy rozwiązuje jednak tylko część problemów".

Red. Mrozek przekonywał m.in., że "artyści, edukatorzy czy organizacje pozarządowe nadal mogą czekać dwa miesiące, a nawet więcej, aż zobaczą pieniądze na koncie".

W odpowiedzi skierowanej w piątek do red. Mrozka, dyrektor Wiśniewski poinformował, że działalność NCK "została całkowicie przeorganizowana" na potrzeby programu "Kultura w sieci" i rozpatrywanie wniosków trwa siedem dni w tygodniu, a "w ostatnim okresie przyjmowania wniosków, a teraz ich oceny - nawet 24 godziny na dobę".

"Naszym priorytetem jest, by środki finansowe jak najszybciej dotarły do ludzi kultury. I stanie się to już w maju" - czytamy w opublikowanej na Twitterze odpowiedzi dyr. NCK na artykuł.

Autor publikacji na portalu Wyborcza.pl zwrócił uwagę, że "wciąż najważniejszy program rządowej pomocy dla kultury ma charakter konkursu grantów na projekty, a nie pomocy społecznej". "Czy faktycznie potrzebujemy tysięcy nowych +dzieł+ internetowych? Czy może raczej zapewnienia bezpieczeństwa socjalnego zarówno branży kulturalnej, jak i wszystkim zagrożonym przez pandemię?" - pytał red. Mrozek.

W odpowiedzi szef NCK odparł, że ludzie kultury "chcą tworzyć i dzielić się efektami swojej pracy z publicznością", a program "Kultura w sieci" to zapewnia. Jak podkreślił, "program został tak skonstruowany, by miał jak najszerszy zakres działania", dlatego obejmuje artystów oraz instytucje, fundacje, stowarzyszenia czy osoby samozatrudnione w sektorze kultury.

Wiśniewski zwrócił uwagę, że "pomoc socjalna też funkcjonuje". "W MKiDN od lat działa fundusz zapomogowy, zasilony znacznymi środkami. Trafiają one do indywidualnych twórców i artystów, którzy z różnych powodów nie mogą wykonywać swojej pracy. Z programów dotacyjnych natomiast korzystają także organizacje i i instytucje" - czytamy.

Dyrektor Wiśniewski dodał, że 80 mln zł to nie jedyne środki, które z budżetu państwa trafiają za pośrednictwem NCK do sektora kultury.

"W ramach dziesięciu programów dotacyjnych i stypendialnych, którymi zarządzamy w 2020 roku, przekażemy twórcom i instytucjom kultury ok. 125 mln zł. Zapewniam, że na tym na pewno się nie skończy" - czytamy w odpowiedzi podpisanej przez dyr. Wiśniewskiego.

("Narodowe Centrum Kultury: w maju wypłata pieniędzy z programu "Kultura w sieci"", PAP, 25.04.2020)