Legniccy twórcy teatru: Jacek Głomb, Robert Urbański i Bartosz Bulanda byli we wtorek 7 kwietnia zdalnymi rozmówcami Magdy Piekarskiej i Grzegorza Chojnowskiego na antenie Radia Wrocław Kultura. Tematem były przygotowania do pierwszej w Polsce teatralnej premiery online, jaką ma być "Nowy Dekameron" wg Giovanniego Boccaccia.
Dlaczego legnicki teatr, w przymusowej kwarantannie spowodowanej wirusową epidemią, sięgnął po - zasugerowany przez Katarzynę Knychalską - "Dekameron"? Dobrze objaśnia to prolog dzieła Boccaccia, w którym autor wyjaśnia okoliczności związane z powstaniem opowieści. Pisze o zarazie, która nawiedziła Florencję w 1348 roku upatrując jej przyczyn w złym wpływie gwiazd, albo w gniewie Bożym spowodowanym grzechami ludzi. Wspomina, że mór nadszedł ze Wschodu pustosząc wsie i miasta, że zawiodły wszelkie środki ostrożności, a medycyna okazała się bezsilna wobec zarazy. Dżuma dosięgała zatem wszystkich, stając się przy okazji sprawdzianem człowieczeństwa. Grupa mieszczan postanowiła opuścić miasto. W willi na nieodległej wsi - dziś powiedzielibyśmy "w pięknych okolicznościach przyrody" - postanowiła przetrwać najgorsze, a czas umilać sobie zabawą i snutymi opowieściami, których tematem stały się „różne ucieszne i smutne przypadki miłosne”. Chociaż nie tylko one.
Czego dowiedzieliśmy się z radiowej rozmowy? Wypunktujmy:
1. Całość powstaje w warunkach izolacji. Aktorzy samodzielnie wybrali sobie opowieści, ale też konwencje, w jakiej zamierzają je zrealizować. Aktualnie we własnych domach przygotowują fragmenty całości, które zostaną przez nich i Karola Budrewicza sfilmowane i zmontowane pod reżyserskim okiem Jacka Głomba. W ten sposób "Nowy Dekameron" trafi do sieci.
2. Kiedy premiera? Planowana była na sobotę 25 kwietnia. Są jednak przesłanki, że odłożona zostanie na jeden z terminów majowych. Powód zasugerował Jacek Głomb: - Minister kultury zamierza wspierać internetowe realizacje, ale tylko te, które powstaną po 1 maja. W aktualnej sytuacji teatru chcielibyśmy sięgnąć po takie pieniądze.
3. Całość składać ma się z 16 części oraz czterech pieśni, które w uwspółcześnionej parafrazie (Robert Urbański) wykona Ewa Galusińska. Będzie prolog, który opracowuje Rafał Cieluch, a także posłowie przygotowywane przez Pawła Palcata. Poszczególne fragmenty sięgać będą po różne konwencje teatralne i filmowe (animacje komputerowe, teatr lalek, plener). Choć za opracowanie muzyczne odpowiada Łukasz Matuszyk, jest możliwe, że aktorzy sięgną w swoich fragmentach także po wybrane przez siebie motywy muzyczne. Bartek Bulanda w przygotowywanych komputerowych kolażach postanowił szukać inspiracji w czternastowiecznym malarstwie włoskim.
4. Niektóre partie, w tym prolog, będą miały nowe tłumaczenia oryginału, których dokonała Anna Wasilewska (wybitna tłumaczka literatury francuskiej i włoskiej). Jak objaśniał Robert Urbański, chodzi o uwspółcześnienie przekładu, bowiem Edward Boyé w 1930 posłużył się - anachroniczną już, zrozumiałą tylko dla znawców i amatorów - polszczyzną wystylizowaną na epokę Reja i Kochanowskiego.
5. - Będzie to pierwsza w Polsce teatralna premiera online, bliższa jednak formule teatru telewizji, niż scenie. W warunkach jakie mamy to rzecz trudna. Chcemy jednak zrobić to porządnie, bo jeśli będzie kiepsko i nudno, to widz przed komputerem najzwyczajniej nas wyłączy - zaznaczył Jacek Głomb. - Sporo jeszcze przed nami. Port, do którego dopłyniemy, jest jeszcze niewiadomą - dodał Bartek Bulanda.
Nagrania audycji można wysłuchać TUTAJ!
Grzegorz Żurawiński