Ani śmiertelna zazdrość Otella i ani miłość Desdemony nie przemogły nudy, która opanowała trójmasztowiec wybudowany w legnickim Teatrze im. Modrzejewskiej. W spektaklu w reżyserii Jacka Głomba po prostu brakuje energii – ocenia Tomasz Wysocki w Gazecie Wyborczej-Wrocław

W inscenizacji Krzysztofa Kopki i Jacka Głomba bohaterowie dramatu zostali zamknięci na pokładzie trójmasztowej "Speranzy". Muszą ze sobą współżyć frywolni członkowie załogi i podróżni z dobrych domów. Tak szybciej można wywołać konflikty, tak bardziej piętrzą się uczucia: miłość, zazdrość, zawiść, nienawiść. I momentami na scenie sporo się dzieje: słychać gwizdek bosmana, żagle co rusz idą w ruch, prostytutki kuszą marynarzy, błyskają noże. Co chwilę ktoś ląduje za burtą. Z jednego spojrzenia rodzi się gwałtowna miłość twardego Otella (Przemysław Bluszcz) i młodej Desdemony (Ewa Galusińska). Z przyjemnością się na to patrzy, bo Małgorzata Bulanda przygotowała ładne, bardzo eleganckie i doskonale uszyte kostiumy. Ale to nie dodaje przedstawieniu energii i na pokładzie panuje zaraźliwa nuda. Klimat klubowego chilloutu na statku dopełnia grana na żywo senna muzyka Kormoranów.

Nie wzrusza uczucie pary kochanków. Nie wzburza zawiść Jagona (Rafał Cieluch) ani przerośnięte ambicje Kasjo (Paweł Palcat), ani zazdrosne serce Rodryga (Tadeusz Ratuszniak). Brak w ich poczynaniach nieprzewidywalności. To, co Szekspir zapisał na papierze, nie nabiera czysto ludzkiego, czytelnego dla współczesnych widzów wymiaru. Aktorzy grają na jednym tonie, bez niuansów. Otello w wykonaniu Przemysława Bluszcza to gwałtownik i brutal, i poza tę charakterystykę nie wykracza. Desdemona w interpretacji Ewy Galusińskiej - rozświergolona jak nastolatka, bezrefleksyjnie poddaje się losowi, chwyta się wszystkiego, co przynosi jej życie. Ze spotkania tych dwojga nie mogła się narodzić prawdziwa miłość i nienawiść, która ją zabiła. Wychodzi na to, że to nuda jest pokarmem wszelkiego zła, które dopada podróżujących "Speranzą". W przypadku dwójki głównych bohaterów jest to nuda śmiertelna.

(Tomasz Wysocki, „Podróż przez morze nudy w legnickim teatrze”, Gazeta Wyborcza-Wrocław, 2.10.2006)

*************************************************************************************

William Szekspir, "Otello", adapt. Krzysztof Kopka, reż. Jacek Głomb, scen. Małgorzata Bulanda, muz. Kormorany