23 września widzowie legnickiego Teatru mieli okazję zobaczyć ostatnią prezentację w ramach projektu Czytelnia Modrzejewskiej. Wcześniej na Scenie Gadzickiego zaprezentowane zostały „Czerwone i czarne” Stendhala w reżyserii Tomasza Cymermana oraz „Dobrzy ludzie”  na podstawie Brechta, w opracowaniu Agnieszki Nasierowskiej. „#antygony” są z kolei reżyserską propozycją Grzegorza Grecasa, który na klasyczny dramat Sofoklesa spojrzał z perspektywy jak najbardziej współczesnych konfliktów społecznych.


„U mnie nie będzie przewodzić kobieta”

Autor ostatniej propozycji zrealizowanej w ramach Czytelni Modrzejewskiej postawił w swojej adaptacji Sofoklesa na kobiety, oddając im niemal wszystkie (również męskie) postaci dramatu. Jedynym mężczyzną w obsadzie jest Paweł Palcat wcielający się w postać Przodownika Chóru - swoistego demiurga rzeczywistości scenicznej, reżysera „z tylnego siedzenia”. Jest to o tyle wymowne rozwiązanie, że całość tekstu greckiego tragika odczytana została przez reżysera przedstawienia z perspektywy współczesnego konfliktu na linii władza i społeczeństwo, szczególnie egzemplifikującego się w powracających w ostatnich latach w Polsce Strajkach Kobiet.

Większa część czytania „#antygon” odbywa się w oczekiwany sposób ­- chronologia tekstu zostaje zachowana, reżyser stosuje dynamizujące przebieg akcji skróty i poza skondensowaniem kilku postaci (również męskich) w osobie jednej aktorki (Zuzy Motorniuk) nie dzieje się tu nic nieoczekiwanego. Prawdziwym smaczkiem reżyserskim są bowiem naddane względem klasycznego dramatu Sofoklesa teksty, będące fragmentami wywiadów lub wypowiedziami zaczerpniętymi z forum dla osób szukających wsparcia w sprawie aborcji. Cztery osoby Chóru dzielące się swoimi historiami i przemyśleniami prosto z widowni Teatru Modrzejewskiej są reprezentantkami o wiele liczniejszego grona, które w programie prezentacji zostało określone mianem „marznących, polskich kobiet”.  Opowieści Chóru są nie tylko wstrząsające, ale również silnie intertekstualne względem antycznej tragedii greckiego dramaturga.

Szczególnie dużo dzieje się w samej końcówce prezentacji „#antygon”. Kiedy Kreona (Katarzyna Dworak) dowiaduje się o śmierci syna, na scenę wkraczają pozostali aktorzy inicjujący coś w rodzaju protestacyjnej pikiety - odpalone zostają racę, gra głośna muzyka, a na scenę zamiast kurtyny spada stalowy, więzienny mur. Wcześniej jednak Kreona („ta, która nienawidzi kobiet”) otrzymuje od Przodownika Chóru przestrogę, będącą parafrazą słów kończących „Antygonę”. „A wyzwie ten niechybny sąd,/ Kto bogów lży i wali rząd”. W realizacji Grecasa w roli wyzwanych staje tłum protestujących kobiet, których siła zniszczyć może każdą władzę.

Finał Czytelni Modrzejewskiej

Po prezentacji czytania „#antygon” w reżyserii Grzegorza Grecasa, dyrektor Teatru Modrzejewskiej ogłosił laureata konkursu, do którego wiosną zeszłego roku zgłosiło się trzydziestu sześciu  reżyserów młodego pokolenia.  Jury w składzie Jacek Głomb (przewodniczący), Magdalena Drab, Katarzyna Knychalska oraz Robert Urbański, postanowiło wyróżnić propozycję Agnieszki Nasierowskiej „Dobrzy ludzie” na podstawie „Dobrego człowieka z Seczuanu” Bertolta Brechta.

Wręczenie wyróżnienia odbyło się w szczególny sposób, bowiem Agnieszka Nasierowska, ze względów zdrowotnych, nie mogła pojawić się na wrześniowym wręczeniu nagród. Dyrektor Jacek Głomb wykonał spontaniczny telefon do laureatki, informując ją o rozstrzygnięciu konkursu.

- Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi przy tej realizacji - mówiła po przekazaniu dobrej wiadomości wyróżniona reżyserka.

Warto przypomnieć, że w czytaniu performatywnym „Dobrych ludzi” Nasierowskiej udział wzięli Joanna Gonschorek, Magda Skiba, Robert Gulaczyk i Paweł Wolak.

Konrad Pruszyński