W piątek i sobotę (8 i 9 stycznia) na szklanym ekranie będzie można zobaczyć dwa pierwsze odcinki serialu sci-fi "5.0" wyprodukowanego przez Teatr Modrzejewskiej w Legnicy. Autorką serialu w reżyserii Piotra Ratajczaka jest Magda Drab, ceniona legnicka aktorka i dramatopisarka młodego pokolenia. Pisze Dawid Stefanik.


Mimo, że "5.0" bliskie jest  sci-fi to jednak nie zagrożenia o charakterze technologicznym wydają się kluczem do tej scenicznej opowieści. Prawdziwym problemem są: egoizm, pycha, brak empatii, skłonność do przemocy człowieka, który najwyraźniej nie udał się ziemskiemu ekosystemowi.  W efekcie rozwiązań problemów, których jest sprawcą, poszukuje na sposób właściwy totalitarnym dyktaturom. Przeludnienie? Wyśle się ludzi na Marsa. Nie przeżyją? Nie będą tego wiedzieć, ale użyźnią glebę dla przyszłości. Że to ludobójstwo? "Wybór jest prosty. Nie ma wyboru". Kto będzie musiał umrzeć, by inni mogli przeżyć? Selekcję przeprowadzą algorytmy. Itd. Katastroficzna fantastyka? Gdyby nie gorzkie doświadczenia historyczne i to z całkiem nieodległego realu można by tak sądzić.

Autorką serialu w reżyserii Piotra Ratajczaka jest Magda Drab, ceniona legnicka aktorka i dramatopisarka młodego pokolenia. Pierwsze 2 z 5 odcinków "5.0" będzie można zobaczyć już w ten weekend.

Bezpłatna powtórka odcinka pierwszego zostanie wyemitowana w piątek (8 stycznia) o godz. 19.00 na kanale YouTube Teatru Modrzejewskiej.

Natomiast w sobotę (9 stycznia) o godz. 19.00 odbędzie się premiera "na żywo" odcinka drugiego. Aby zobaczyć transmisję on-line z spektaklu należy wcześniej pobrać bezpłatny bilet na platformie wirtualnamodrzejewska.pl.  Na tej stronie zobaczyć będzie można także premierę 2 odcinka.

(Dawid Stefanik, "Mroczna wizja przyszłości w 5.0. Bezpłatna emisja teatralnego serialu sci-fi już w ten weekend", https://tulegnica.pl, 8.01.2021)

Od redaktora @KT: O tempora, o mores! Najwyraźniej można już kraść cudze teksty bez zażenowania i bez podania źródła. Porównajcie: Mimo, że "5.0" bliskie jest  sci-fi to jednak nie zagrożenia o charakterze technologicznym wydają się kluczem do tej scenicznej opowieści. Prawdziwym problemem są: egoizm, pycha, brak empatii, skłonność do przemocy człowieka, który najwyraźniej nie udał się ziemskiemu ekosystemowi.  W efekcie rozwiązań problemów, których jest sprawcą, poszukuje na sposób właściwy totalitarnym dyktaturom. Przeludnienie? Wyśle się ludzi na Marsa. Nie przeżyją? Nie będą tego wiedzieć, ale użyźnią glebę dla przyszłości. Że to ludobójstwo? "Wybór jest prosty. Nie ma wyboru". Kto będzie musiał umrzeć, by inni mogli przeżyć? Selekcję przeprowadzą algorytmy. Itd. Katastroficzna fantastyka? Gdyby nie gorzkie doświadczenia historyczne i to z całkiem nieodległego realu można by tak sądzić (Grzegorz Żurawiński, "Flaga na Marsie, czyli Apokalipsa wg Magdy Drab", @KT, 21 grudnia 2020).