Jak jest sytuacja polskiego teatru po drugim lockdownie, który nastąpił z początkiem listopada? - To okaże się dopiero wtedy, gdy będziemy mogli wrócić na scenę razem z publicznością na widowni - zauważył Jacek Głomb we wtorkowej (5 stycznia) rozmowie z Martą Perchuć-Burzyńską w "Kulturze Osobistej" Radia TOK FM.

Dobrą informacją była ta, że - dzięki wsparciu organizatora i środkom ministerialnym - sytuacja finansowa legnickiego teatru jest stabilna i bezpieczna. - Paradoksalnie jest bardziej niż dobra - zapewniał Jacek Głomb. Mówiono także o nadchodzącej sobotniej (9 stycznia) premierze drugiego odcinka futurystycznego (czy aby na pewno?) serialu "5.0" Magdy Drab w reżyserii Piotra Ratajczaka, ale też o niepokojach związanych z zapowiadanym na wiosnę konkursem na dyrektora legnickiej sceny. Także o petycjach, apelach, protestach i akcjach sprzeciwiających się konkursowi (np. #zostawGłomba).

- Mamy taki czas, że wszelkie akcje i petycje społeczne przechodzą bokiem, mało kto się z nimi liczy. To nie dotyczy wyłącznie mnie osobiście, ale czasu, w którym działamy - stwierdził dyrektor legnickiego teatru. Czy światełkiem w tunelu  będzie zapowiedziane na 11 stycznia spotkanie legnickiego zespołu z marszałkiem województwa, o co apelowali aktorzy (nie tylko oni) Modrzejewskiej? To niewiadoma.  

Szef legnickiej sceny nie wierzy w otwarcie teatrów po 17 stycznia. - Coraz częściej słyszę, że może w marcu? Niewiadomą jest także na jakich byłoby to zasadach i kiedy będzie normalnie.

Czy jednak czas pandemii przyniósł polskim teatrom, jakąkolwiek korzyść, choćby nowe doświadczenia? W Legnicy powstała wewnątrzteatralna ekipa realizatorów streamingów ze sceny, zakupiono sprzęt do takich realizacji. - Zamieniłbym to jednak na możliwość powrotu do normalnego grania na scenie i dla publiczności, która zasiądzie na widowni - dzielił się refleksją Jacek Głomb.

Całość rozmowy jest TUTAJ!


Grzegorz Żurawiński