W piątkowy wieczór 11 grudnia w obiekcie Przystanku Piekary szef legnickiego teatru Jacek Głomb podsumował pandemiczny konkurs wsparcia dla młodych reżyserów. W finałowym spotkaniu wzięli udział laureaci Czytelni Modrzejewskiej: Tomasz Cymerman, Grzegorz Grecas i Agnieszka Nasierowska.

W pierwszej fazie konkursu, który nawiązywał do zrealizowanej w latach 2012-13 Czytelni Kontrrewolucyjnej, komisja artystyczna w składzie: Magdalena Drab, Katarzyna Knychalska, Krzysztof Kopka, Robert Urbański i Jacek Głomb po zapoznaniu się z 36 eksplikacjami reżyserskimi wybrała do półfinału sześć propozycji, które zostały nagrodzone wyróżnieniami w wysokości po 3 tys. zł brutto.

Zakończony 31 maja drugi etap  konkursu polegał na przygotowaniu przez zakwalifikowaną szóstkę eksplikacji jednego z klasycznych tekstów dramatycznych zaproponowanych przez teatr. Po ich ocenie wybrano trójkę finalistów Czytelni Modrzejewskiej w kwarantannie. Pandemia i związane  tym ograniczenia uniemożliwiły jednak sfinalizowanie projektu poprzez dramatyzowane czytania wybranych dramatów i wyłonienie jednego zwycięzcy konkursu.

Czytelnię Modrzejewskiej zwieńczyła półgodzinna rozmowa z laureatami, którą rozpoczęto od wyjaśniania wyborów, których dokonali laureaci przygotowując eksplikacje dramatów na finał konkursu.

Agnieszka Nasierowska ("Dobry człowiek z Seczuanu" Bertolta Brechta): - Brecht chodził za mną od początku i ucieszyłam się, że mogę wybrać jego tekst. W czasach pandemii stał się bardzo aktualny, bo mówi o dobru, empatii, o zmaganiu się z trudnościami. W tym przypadku z kapitalizmem. W pandemii także wszystkie wartości podlegają zmianie.

Tomasz Cymerman ("Czerwone i czarne" Stendhala): - Pociągnął mnie francuski romantyzm, zupełnie inny niż ten u nas w Polsce. To świat romantyczny ukazany z innej strony w rzeczywistości francuskiej Restauracji. Jest też wyrazisty i interesujący główny bohater Julian Sorel, osoba ambiwalentna, która walczy ze społeczeństwem epoki ponapoleońskiej jego własną bronią – intrygą, podłością i hipokryzją.  Jest też w powieści niezwykły zabieg literacki powtórzeń fabularnych.

Grzegorz Grecas ("Antygona" Sofoklesa): - Od początku mojej przygody z reżyserią antyk był ważny. Recepty zapisane przez antycznych dramaturgów w ich tekstach są niezmiennie aktualne i potrzebują jedynie zmiany dekoracji i kostiumu. Wszystkie bazowe konflikty i wybory zostały już wtedy zdefiniowane. Antygona to pierwsza bohaterka teatralna i pierwsza aktywistka, przez lata przepisywana i uwspółcześniana. Tak się stało, że rzeczywistość dopadła mój wybór, bo dokonałem go zanim jeszcze kobiety wyszły na ulice.

Na ile konkurs stał się wsparciem dla artystów w trudnym czasie pandemii? O tym także rozmawiano. Zapis spotkania i rozmowy jest TUTAJ!

Grzegorz Żurawiński