Utrata kontroli nad narracją, środkami i językiem komunikacji niechybnie prowadzi do chaosu, a w konsekwencji do erozji autorytetu i sprawczości władzy. Stwarzając szanse na systemową zmianę niesie jednak niewiadome dla stabilności państw i społeczeństw. Pisze na swoim facebookowym profilu Grzegorz Żurawiński.

Związane z tym zagrożenia są tym większe im bardziej bezwzględni i sprawniejsi są polityczni gracze oraz dostępne im techniki manipulacji i kształtowania opinii. Artystyczny wyraz związanych z tym niepokojów odnajdziecie zarówno w "Juliuszu Cezarze" Szekspira, jak i w oszałamiającej inscenizacyjnym rozmachem multimedialnej adaptacji tego dramatu na legnickiej Scenie na Piekarach. Adaptacji zasadniczo wiernej alarmistycznemu przesłaniu autora dramatu, przywołującej historyczne wydarzenia oraz bohaterów z rzymskiego antyku, ale zarazem na wskroś współczesnej i pełnej teatralnej umowności. Konferencja prasowa Cezara tracącego kontrolę nad wypowiadanymi słowami (foto1)? Trudno o lepszy zwiastun nieuchronnego upadku. Narady spiskowców, którym bezpośrednio i niemal w roli wspólników towarzyszy część publiczności, a którą pozostali widzowie oglądają dzięki towarzyszącej im kamerze i wyłącznie na wielkich ekranach? Niezbity dowód, że punkt widzenia (i ocena zdarzeń) zależy od miejsca siedzenia. Nikogo już zatem nie powinno dziwić, że zamachowcy nie sięgną po sztylety i uduszą władcę taśmą filmową. Cóż. W erze mass mediów muchę i polityka zabija się gazetą. Dziś także na Tik-Toku, Facebooku, X-ie lub na telewizyjnym pasku. Manipulowanie opinią publiczną (ludem), oratorska sprawność w rzymskiej wojnie o władzę między republikanami (Brutus) a cezarianami (Antoniusz), ale też zbrodnia, kłamstwo, przekupstwo, budowanie fałszywych mitów, wznoszenie pomników, polityczna gra nad grobami...Tak. To wszystko już było i powtarzało się w historii wielokrotnie. Zmieniały się jedynie narzędzia komunikacji/propagandy i ich siła rażenia. Co także obejrzeliśmy w wielce efektownych psychodelicznych miksach podczas projekcji wideo. Tłumaczy to przy okazji istotną redukcję w legnickiej adaptacji oryginalnego tekstu na rzecz emocji i wrażeń wizualnych. Nie od dziś przecież wiadomo, że obraz wyraża więcej niż tysiąc słów. Fantastyczna scenografia jest dopełnieniem tej całości. Wykreowane marmury, ale przede wszystkim wiszący nad sceną odlotowy plafon przedstawiający komputerowo obrobiony kolaż kilku dziewiętnastowiecznych obrazów z motywem zamachu na Cezara to efektowne dzieło samo w sobie. Wszystko w tym widowisku skonstruowane i zagrane jest z mistrzowską precyzją, której nie powstydziliby się szwajcarscy twórcy mechanizmów napędzających zegarki Patek Philippe. Twórcy spektaklu nie zawahali się nawet przed udaną próbą wyreżyserowanej manipulacji publicznością, z której uczynili pełnoprawnych statystów inscenizacji i aktywnych (choć zaskoczonych i nieświadomych powierzonych ról) zbiorowych uczestników kilku fragmentów przedstawianej historii. Historii z przerażającym, ale bardzo dynamicznym i efektownym finałem Zbiorowy danse macabre (foto2), jako alegoria krwawej wojny domowej, to wisienka na tym gorzkim torcie. Polecam. Emocje i wrażenie gwarantowane.

(Grzegorz Żurawiński, „Danse macabre”, https://www.facebook.com/, 31.03.2025)