Głęboko zasmuciła nas wiadomość o tragicznej, niespodziewanej śmierci Arka Tomiaka, wybitnego operatora filmowego. Pisze kierownik literacki legnickiego Teatru Robert Urbański.
W jego bogatej karierze są znakomite przykłady sztuki filmowej, jak choćby „Symetria” Konrada Niewolskiego (2005), „Daas” Adriana Panka (2011) (w obu świetne, wyraziste role zagrał Janusz Chabior, aktor związany niegdyś z Legnicą), „Obława” Marcina Krzyształowicza (2013), kręcony w Legnicy „Fotograf” Waldemara Krzystka (2014), w którym pojawili się Katarzyna Dworak i Tomasz Kot, liczne seriale (m.in. „Statyści”, „Magiczne drzewo”, „1983”), spektakle Teatru Telewizji (wśród nich „Pielgrzymi” – sztuka Marka Pruchniewskiego, której prapremiera pt. „Wesele raz jeszcze” odbyła się na naszej scenie w 2000 roku w reżyserii Pawła Kamzy), dokumenty i wiele innych dzieł, za które zdobywał prestiżowe nagrody.
W dorobku Arka Tomiaka znalazło się miejsce także dla telewizyjnej wersji „Wschodów i Zachodów Miasta” Roberta Urbańskiego w reżyserii Jacka Głomba (2005). We wnętrzach naszego teatralnego gmachu z 1842 roku kamera prowadzona nieomylnym okiem Tomiaka wyczarowała jedyną w swoim rodzaju rzeczywistość legnickiej historii XX wieku na pograniczu realności i fantazji. W 2015 r. pracował jako operator filmowy przy innym legnickim teatrze telewizji – spektaklu „Orkiestra” do którego zdjęcia kręcił m.in. kilkaset metrów pod ziemią, w kopalni ZG „Lubin”.
Ze śmiercią Arkadiusza Tomiaka kultura polska poniosła ogromną stratę.