Z powodu ogólnego zastoju w THM, spowodowanego wiadomo czym, obsługująca życie teatralne Legnicy gazeta teatralna zamieszcza niewiele informacji z nim związanych. A czasami powiązanych dosyć luźno. Zrozumiałe. Łatwo nie jest. Więc ratunku sposoby różne powstają, aby zapełnić witrynę jakimiś treściami. Choć i z tym też nie jest tak po prostu. Pisze Adam Kowalczyk.

Bo z jednej strony zamieszczona 7 lipca w teatralny.pl recenzja Leszka Pułki ostatniej, jak dotąd, premiery THM – Wodewilu, w @kcie się nie znalazła (@kt: Wspominany tekst został opublikowany w @kt 15 lipca 2023 roku i dostępny jest - TUTAJ). Z drugiej zaś notka o wpisie Katarzyny Knychalskiej z jej facebookowego konta – owszem. Upublicznione, acz prywatne zapiski mają, jak się okazuje, jakąś przewagę nad wypowiedzią profesjonalisty z branżowego medium poświęconego teatrowi (@kt: Facebookowy post Katarzyny Knychalskiej, na stałe związanej z THM jako konsultantka programowa, ma charakter publiczny i dostępny jest dla każdego zainteresowanego - nie ma zatem wymiaru prywatnego. Oba teksty nie są również powiązane tematycznie. Katarzyna Knychalska informuje o ministerialnym stypendium, przeznaczonym na napisanie sztuki teatralnej, z kolei tekst Leszka Pułki jest recenzją "Wodewil Liegnitz..." wg scenariusza Roberta Urbańskiego). 

Recenzja Leszka Pułki…

…generalnie dla Wodewilu korzystna nie jest (zainteresowanych odsyła się do tekstu pt. Walkirie z wodewilu). Może dlatego jej nie odnotowano? Może tylko przez proste przeoczenie?
Korzystniej, oczywiście, byłoby w @kcie poczytać jednak o obserwacjach zawodowca niźli jakieś notatki na sto słów streszczające akcję spektaklu przytoczone z lokalnego portalu.
Z powodu skromnego rozmiaru można pozwolić sobie na przytoczenie in extenso wyżej wspomnianego zawiadomienia.

KNYCHALSKA ZE STYPENDIUM MINISTRA

29 grudnia 2023 r. decyzją Ministra KiDN rozstrzygnięty został Konkurs o stypendia twórcze oraz stypendia z zakresu upowszechniania kultury na 2024 r., ogłoszony 24 lipca 2023 r. W dziedzinie „teatr” jedną z wyróżnionych stypendium została dramatopisarka oraz konsultantka programowa Teatru Modrzejewskiej Katarzyna Knychalska.

Stypendium zostało przyznane jej na okres dziewięciu miesięcy, a program Knychalskiej związany będzie z napisaniem sztuki pt. „Ostatni ruch”.

Takiego Mikołaja na koniec roku, to ja rozumiem. Stypendium MKiDN […] I to w rzeczywistości, w której wreszcie będzie miło odbierać– skomentowała na swoim facebookowym koncie Katarzyna Knychalska.

Konkurs o stypendia twórcze oraz stypendia z zakresu upowszechniania kultury na 2024 r. ogłoszony został 24 lipca 2023 r. na podstawie Rozporządzenia Ministra KiDN z dnia 24 maja 2012 r.
Można to wyrazić inaczej: konkurs ogłoszony przez Ministra Glińskiego (PiS) na podstawie Rozporządzenia Ministra Zdrojewskiego (PO) i rozstrzygnięty został, wg regulaminu – do 31 grudnia 2023 roku czyli już przez Ministra Sienkiewicza (PO).
Szczęśliwą Katarzynę Knychalską 29 grudnia cieszy rzeczywistość, w której wreszcie będzie miło odbierać stypendium. Wprawdzie nazywa je Mikołajem, ale to może istotne jest mało.
Rzeczywistość – po zaprowadzeniu w PAP, TVP i PR władzy Ministra Kultury – zmieniła się radykalnie.

Na miłą. Dotąd – było przykro?
Minister Gliński, któremu trudno byłoby w czasie jego urzędowania zarzucić jakiekolwiek działania na szkodę kultury czy sztuki i któremu w legnickim teatrze, sam słyszałem nie raz – składano podziękowania za wspieranie tutejszych projektów, musiał niejednokrotnie znosić artystyczne gwizdy i buczenia podczas gal, eventów i koncertów w całej Polsce.
Przeciwnie – obecny minister, choć kulturze i artystom przysłużyć się jeszcze nie zdążył i dziedzictwu również – en soi powoduje, że jest miło.
Po przetrzebieniu kulturalnych archiwów telewizji, po wprowadzeniu do instytucji medialnych agencji ochroniarskich zamiast procedur prawa, po wykastrowaniu programów radiowych i telewizyjnych – wreszcie jest miło.
Wierzymy, że laureatce rzeczywistość jest miła. Że odbierać będzie miło.
Skoro tak pisze…
Cóż by, wykonajmy eksperyment myślowy, było jednak, gdyby stypendium przyznano w rzeczywistości niezmienionej, gdyby zmowa przegrywów nie doszła do skutku i ministrem KiDN nadal był urzędnik z rządu PiS?
Czy laureatka by odmówiła? Czy na jej koncie w Facebooku znalazłaby się notka, że wprawdzie dali, ale rzeczywistość jakaś niemiła jest?

Pecunia non olet, ale polityka – i owszem.

(Adam Kowalczyk, „Miło”, https://www.gazetapiastowska.pl/, 8.01.2024)