Dziś dzień wyborów parlamentarnych w Polsce, niedziela. Dobry pretekst do napisania owego tekstu. Bowiem jedną z najważniejszych rzeczy bycia obywatelem to nie tylko spełnienie przywileju partycypacyjnego, ale szczególny rodzaj solidaryzmu społecznego. Pisze Benjamin Paschalski.
Jako dziecko wychowywałem się w duchu pierwszej Solidarności. Uliczne protesty, ulotki w domu, nieustanne rozmowy rodziców i znajomych. Istny tygiel chęci zmiany. Co zostało z tamtego czasu? W społeczeństwie niewiele, ale dla mnie osobiście wszystko. Nauczyłem się, że należy wspierać, być, aktywizować się, a na pewno ryzykować. Cenię teatr włączający, nie trawię sceny publicystycznej, doraźnej, przypadkowej. Takiej, co niby mówi w ważnej sprawie, a nie rozumie sensów i znaczeń. Dobrych kilkanaście lat temu spotkałem się z pierwszym spektaklem Teatru z Legnicy. Była to Ballada o Zakaczawiu wystawiona w warszawskiej Rivierze Remont. To było dla mnie olśnienie. Jak można fantastycznie opowiedzieć lokalną historię od uśmiechu, radości po ból i nostalgię. Zawsze będę pamiętał Przemysława Bluszcza w głównej roli i peleton aktorski wspaniałej dolnośląskiej sceny. Nie byłoby tego wszystkiego bez sprawnego lidera Jacka Głomba, który całym sobą buduje miejsce. Dialoguje z publicznością. Rozmawia z nią poprzez repertuar – różnorodny, ale nie doraźny, przypadkowy. Świetnie przemyślany i trafiający w punkt. Choćby ostatnie lata: pandemia – Nowy Dekameron online czy czas wojny w Ukrainie – Sen srebrny Salomei. Poszukiwanie kolejnych miejsc prezentacji, publiczności, która po każdym spektaklu trafia do teatralnej kawiarni – Cafe Modejska, aby wypić piwo i pogadać o teatrze. To jest teatr-instytucja. Gdy prezydent miasta oświadczył, że nie będzie wspierał sceny złość we mnie mieszała się z niepokojem. Czy tak nisko upadliśmy? Czy to już koniec? Jednak zapał dyrektora ocala miejsce, dalej tworzy, jest obecny na mapie naszego kraju. Ale właśnie niezwykle ważnym okazał się solidaryzm. Bez słowa podjęliśmy decyzję o wsparciu Teatru im. H. Modrzejewskiej w Legnicy poprzez zakup fotela. Jesteśmy z tego dumni i dziękujemy, że mogliśmy to uczynić. Nie jest istotne czy podczas kolejnej premiery zasiądę na miejscu ze swoją tabliczką, ale poczucie, że jesteśmy razem. Wspólnotą. Możemy się nie znać, nawet o sobie nie wiedzieć. Ale właśnie to poczucie solidarności miliona ludzkich serc jest sprawą najważniejszą.
Życzymy Teatrowi im. H. Modrzejewskiej samego dobra, pełnych widowni, trafnego repertuaru i co najważniejsze – wytrwałości. A dyrektorowi Jackowi Głombowi – cierpliwości i aby pamiętał, że po każdej nocy przychodzi dzień, a przecież i w czasie ciemności są piękne gwiazdy, które rozświetlają smutek szarugi. Powodzenia zespole, powodzenia dyrektorze! Do zobaczenia na widowni!
(Benjamin Paschalski, „Wspieramy Legnicę”, https://kulturalnycham.com.pl/, 15.10.2023)