Od odczytania oświadczenia rozpoczął Jacek Głomb spotkanie z dziennikarzami. Zawarł w nim między innymi informację, że mimo iż sejmik nie przegłosował zmian w budżecie, przyznających teatrowi dodatkowej kwoty 1,5 mln zł, jest „światełko w tunelu” i w związku z tym Teatr Modrzejewskiej zawiesza protest. Pisze Lilla Sadowska.
- Na prośbę marszałka zarząd przekaże nam w najbliższym czasie środki w kwocie pół miliona złotych z przyznanej dotacji, które pozwolą teatrowi prowadzić bieżącą działalność. Sprawa brakującego 1,5 miliona trafi ponownie na sesję sejmiku 28 września lub wcześniej na nadzwyczajną sesję. Liczymy wówczas na pomyślne rozstrzygnięcie. Przecież wszyscy radni sejmiku od lewa do prawa są za naszym teatrem. Przy okazji politycy politykują, a cierpi na tym teatr i jego pracownicy i widzowie. Ryzykujemy, bo nie mamy pewności, że sejmik uchwali brakujące nam środki, ale do odważnych świat należy – powiedział Jacek Głomb, dyrektor Teatru im. Modrzejewskiej.
Jacek Głomb dodał też, że marszałek województwa dolnośląskiego skierował do Rady Miejskiej Legnicy skargę na postępowanie prezydenta miasta Legnicy na jego postępowania w sprawie wypowiedzenia umowy o współprowadzenie teatru. Niebawem ogłoszona zostanie zrzutka na realizację premierowego spektaklu „Dzieje grzechu” na podstawie powieści Stefana Żeromskiego. Premiera spektaklu odbędzie się 13 stycznia 2024 roku.
Ostatnia sesja sejmiku województwa miała rozwiązać problem finansowy teatru, za który Jacek Głomb niezmiennie obwinia prezydenta Tadeusza Krzakowskiego i fakt, że ten go „nie lubi”. W jednym z projektów uchwał znalazł się zapis o przyznaniu dodatkowych środków czterem instytucjom kultury do Opery Wrocławskiej i Ośrodka Kultury i Sztuki miało trafić po 2 mln zł, do Teatru Modrzejewskiej 1,5 mln zł, do Dolnośląskiego Centrum Filmowego w Miliczu 80 tys. zł. Pieniądze zablokowali radni Koalicji Obywatelskiej i Nowej PL, dawnej Nowoczesnej. Jacek Głomb nazywa to „wielką polityką”.
- Liczymy na to, że na najbliższej sesji dodatkowe pieniądze w kwocie 1,5 miliona zostaną przegłosowane, bo wystarczy, że jeden z radnych opozycji nie przyjdzie i wtedy uchwała zostanie przegłosowana. Sesja nadzwyczajna musi być zwołana na wniosek siedmiu radnych. To są rzeczy, na które nie mam bezpośrednio wpływu, bo to jest tak zwana wielka polityka. Uważam, że staliśmy się jej ofiarą – podsumował Jacek Głomb.
Reasumując. Jak uważa dyrektor teatru, prezydent Legnicy go nie lubi, a radni sejmikowi uprawiają wielką politykę. Jak wiadomo powszechnie polityka wymaga ofiar. W tym przypadku ofiarą stał się teatr i jego widzowie.
(Lilla Sadowska, „Jacek Głomb widzi światełko w tunelu i liczy na łut szczęścia”, https://fakty.lca.pl/, 20.07.2023)