Wielkimi krokami zbliża się tegoroczna majówka, ale zaraz po jej zakończeniu warto zwrócić uwagę na repertuarową ofertę legnickiego teatru, który zaprosi widzów na kilka ze swoich popularnych spektakli.
Najpierw, bo 5 maja, na Scenę Gadzickiego powróci doceniany na ogólnopolskiej arenie „Sen srebrny Salomei” w reżyserii Piotra Cieplaka. Przedstawienie zaprezentowane zostanie ostatni raz przed majowym maratonem wyjazdowym, w ramach którego odwiedzi Kaliskie Spotkania Teatralne oraz Opolskie Konfrontacje Teatralne „Klasyka Żywa”.
Premiera przedstawienia odbyła się 19 listopada ubiegłego roku. Akcja dramatu Słowackiego rozgrywa się niejako na dwóch płaszczyznach – osobistej oraz społecznej. Pierwsza dotyczy relacji miłosnej dwóch par kochanków (podtytuł sztuki to „Romans dramatyczny w pięciu aktach”), druga odnosi się do koliszczyzny – chłopskiej rewolucji będącej odpowiedzią na konfederację barską, oraz rzezi ukraińskiej na Polakach z 1768 roku.
Anna Wakulik, e-teatr.pl: Cieplak i Urbański wydobyli z barokowych zapętleń języka historię wzajemnych zależności, władań, zagrywek, chęci bycia ponad, wściekłości wynikającej z bycia pod. Dawno nie widziałam spektaklu, w którym aktorzy mówią kwestie ze zrozumieniem i pewnością, wyciągając przy tym niuanse monologów, smaczki porównań, zawirowania rytmu literatury.
Maj będzie również czasem intensywnych spotkań ze sztuką „teatru jednego aktora”. Trzy niedzielne wieczory (7.05, 21.05, 28.05) będą okazją do obejrzenia gorącego pornodramu Pawła Palcata „Roxxy2Hot” (zapowiedź tych wydarzeń przeczytają Państwo w @kt - "Niedzielne wieczory z Roxxy"), z kolei w soboty (6.05, 20.05) o godzinie 19.00 na Scenie na Strychu zagrany zostanie nagradzany monodram Joanny Gonschorek „Zapowiada się ładny dzień”. Aktorka po otrzymaniu Grand Prix podczas I Festiwalu Sztuki Aktorskiej Teatropolis w Łodzi mówiła, iż wierzy, że ta nagroda wzmoże zainteresowani widzów jej opowieścią. Szansa na weryfikację tych słów już w maju, a widzów niech zachęci fakt, że w jury Festiwalu nagradzającego „Zapowiada się ładny dzień” zasiadali m.in. Andrzej Seweryn czy Robert Więckiewicz, który po obejrzeniu monodramu Gonschorek stwierdził, iż „nie ma się w nim do czego przyczepić”.
Piotr Kanikowski, 24legnica.pl: Monodram Joanny Gonschorek wydaje mi się społecznie ważny, bo oswaja widza z tym, co czyha w majaczącym na horyzoncie “kiedyś”. Z czymś tak strasznym, że nie chcemy tego dotykać, nie chcemy przy tym być. Teatr to najlepsze miejsce, gdzie można bezpiecznie skonfrontować się z najgorszymi traumami, byśmy – w tym majaczącym na horyzoncie “kiedyś” – przestali umierać w samotności.
Czwartą ze spektaklowych propozycji w majowym repertuarze Modrzejewskiej będzie brawurowa komedia Mikołaja Gogola „Ożenek” w reżyserii wspominanego już Piotra Cieplaka. Mieszanka charakterów zaprezentowana w spektaklu ma stanowić swoistą soczewkę współczesnego społeczeństwa, które niczym tlenu potrzebuje i poszukuje miłości, akceptacji i zrozumienia. Każda z postaci tego dramatu pragnie otrzymać od drugiej osoby potwierdzenie własnej wartości i istotności. Miast tego, nastawiony na zysk i powierzchowność świat uczy ich konformistycznego, najbardziej korzystnego wyboru partnera/ki. Co z tego wyjść może? Przekonają się widzowie, odwiedzający legnicki teatr.
Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław: Na scenie doszło do cudownego rozmnożenia postaci dramatu - partyturę koncertu rozpisano na osiemnastkę aktorów, tekst skrócono, a postaciom nadano nowe imiona. Dochodzi do odwrócenia proporcji - tam gdzie u Gogola na jedną pannę przypadało czterech zalotników, tu siedmiu kawalerów staje oko w oko z dziewięcioma pannami (i jedną wdówką). W efekcie żadna ze stron nie jest uprzywilejowana, a szanse na tytułowy mariaż dużo szybciej spadają do zerowego poziomu. Nie psuje to zabawy widzom gorzkiej komedii bynajmniej nie sercowych omyłek. Bo tu nie uczucia grają pierwsze skrzypce, ale chłodna kalkulacja.
„Ożenek” na Scenie Gadzickiego 14.05 godz. 15.00 oraz od 16 do 19.05 o godz. 11.00.
fot. Karol Budrewicz
Konrad Pruszyński