Najbliższy weekend (13-15 stycznia) będzie należał do Pawła Palcata, a to wszystko za sprawą pokazów jego monodramu „Roxxy2Hot” w kawiarni (Art Cafe Modjeska) legnickiego teatru oraz kolejnego wrocławskiego setu „Widzę nic” w jego reżyserii wyprodukowanego przez Modrzejewską wespół z Wrocławskim Teatrem Współczesnym.

Roxxy2Hot

Pornodram Pawła Palcata wyreżyserowany przez Szymona Turkiewicza swoją premierę miał niespełna trzynaście lat temu. Wtedy twórcy zapowiadali ją jako: kameralną, pikantną, mocno erotyczną, lekko wyuzdaną, ale przede wszystkim zabawną spowiedź znanej celebrytki o tym, jak została gwiazdą porno.

Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław: Rozkołysany krok, uwodzicielski głos, seksowny taniec - nawet bez praktyki w klubie go-go można uznać, że gdyby Paweł Palcat chciał zrobić karierę jako drag queen, wykosiłby konkurencję. W jego bohaterce publiczność zakochuje się od pierwszego wejrzenia i właśnie to oczarowanie utrzymuje Roxxy na linie wyznaczającej granicę dobrego smaku, po której balansuje, opowiadając o swoich erotycznych przygodach.

- Będzie to parodia czasów, w którym ciało jest ważniejsze od rozumu i inteligencji, a celebrytami stają się ludzie znani nie z mądrości i dokonań, ale wyłącznie z tego, że są znani, bo pokazywani w telewizorze. To także opowieść o tym, jak wielkie znaczenie w karierze ma najzwyczajniejszy przypadek. Tak dzieje się w przypadku Roxxy – zapowiada Paweł Palcat.

Bilety na trzy styczniowe pokazy pornodramu zostały już wyprzedane. Tym, którzy nie zdążyli nabyć wejściówki na spektakl Palcata w Art Cafe Modjeska warto polecić inny tytuł w jego reżyserii.

Widzę nic

Wrocławska premiera tego przedstawienia odbyła się w marcu zeszłego roku. Legnicka w kwietniu 2022. W najbliższy weekend, po przerwie, tytuł wraca na afisz koproducenta spektaklu – Wrocławskiego Teatru Współczesnego. Jest to historia o niewidomej lesbijce Anecie, granej przez osiem aktorek: Annę Błaut, Elżbietę Golińską, Dominikę Probachtę, Jolantę Solarz-Szwed (WTW) oraz Katarzynę Dworak-Wolak, Aleksandrę Listwan, Małgorzatę Urbańską i Magdę Skibę (THM). Przedstawienie powstało na podstawie tekstu Filipa Zawady, dla którego „Widzę nic” było dramaturgicznym debiutem.

- Nie wiem, czy zrozumiałem bohaterkę, nie wiem, czy muszę ją rozumieć. Ja jedynie staram się pokazać jej dwoistość „troistość”, „czworistość”. Anetę gra aż osiem wspaniałych aktorek. Mam nadzieję, że to wystarczy do pokazania i zrozumienia złożonego charakteru tej postaci – powiedział przed premierą Paweł Palcat.

Mirosław Kocur, teatralny.pl: Każda z Anet używa nieco odmiennej sztuki aktorskiej, wszystkie robią to po mistrzowsku i z dużym poczuciem humoru. Żadna z nich nie jest Anetą najważniejszą czy Anetą centralną, choć każda jest tą jedyną, kiedy performuje i powołuje siebie do istnienia. Anety na scenie są sobie równe, a niekiedy nawet obce. Ośmiu twarzom Anety towarzyszy matka, zamknięta i odizolowana w szklanej gablocie, jak w muzeum figur woskowych

Michał Derkacz, dla studenta.pl:  „Widzę nic” wyróżnia się zarówno tematyką jak i formą. Historię niewidomej lesbijki rozpisano na kilka osób i głosów, tworząc sceniczny chór, który jest jednocześnie tą samą postacią – Anetą. Obserwujemy zatem monodram, w którym osiem aktorek w różnym wieku i o różnej urodzie prowadzi nas przez zakamarki ciała i ducha bohaterki. Czy to jest sprzeczność? Tak, ale pomysł na takie rozdzielenie roli jest bardzo trafiony, bo pozwala zobaczyć różne wcielenia Anety i poznać odmienne punkty widzenia na tę samą sytuację oraz warianty zdarzeń.

Dagmara Chojnacka, Radio Ram: Każda z Anet to, według mnie, o więcej niż tylko głęboko przemyślana i świetnie poprowadzona rola. Ten typ aktorstwa widziałam ostatnio podczas festiwalu Dialog, na „Trzech siostrach” Czechowa w reżyserii Luka Percevala. Rodzaj organicznego bycia zarówno performerem jak i graną postacią, bez udawania, fałszu, patosu. Anety wykonują precyzyjne partytury – każda z osobowości ćwiczy je przecież nieustannie od chwili, kiedy się na świecie pojawiła.

„Widzę nic” na scenie WTW 13 i 14 stycznia o godz. 19.15 oraz 15 stycznia o godz. 18.15.

Konrad Pruszyński