W szóstym dniu od rozpoczęcia akcji, pod petycją w obronie Teatru Modrzejewskiej w Legnicy widnieje już ponad 1,2 tys. podpisów. Ludzie nie godzą się na zabranie tej instytucji 1,5 mln zł z miejskiej kasy. Żądają od prezydenta Tadeusza Krzakowskiego cofnięcia wypowiedzenia umowy na współprowadzenie teatru. Zbiórka podpisów potrwa do końca lipca. Artykuł Piotra Kanikowskiego.

To odpowiedź mieszkańców Legnicy i ludzi zatroskanych o los sceny na pismo, które prezydent Tadeusz Krzakowski skierował 30 czerwca do marszałka Dolnego Śląska. Wypowiada w nim, bez uzasadnienia, zawartą 13 lat temu umowę na prowadzenie Teatru Modrzejewskiej jako wspólnej instytucji kultury. To oznacza, że od nowego roku placówka zostanie pozbawiona 1,5 mln zł dotacji z budżetu miasta i jej bieżące utrzymanie będzie wyłącznie zmartwieniem marszałka. Zastępca prezydenta Krzysztof Duszkiewicz złożył niejasną deklarację, że ratusz chce rozmawiać „o systemowych rozwiązaniach finansowania tej instytucji”, co w najlepszym razie oznacza zmniejszenie środków na teatr.

Legniczanie się na to nie godzą. Świadczą o tym Gwóźdź do Trumny Legnickiej Kultury, wręczony prezydentowi Tadeuszowi Krzakowskiemu w ubiegły czwartek, i petycja przygotowana przez Stowarzyszenie Teatr Niezbędnie Potrzebny. „Godzenie w finansowe podstawy działania tej instytucji to więc z jednej strony uniemożliwianie teatrowi prowadzenia normalnej, spokojnej działalności repertuarowej – w i tak już mocno niestabilnych finansowo czasach – a z drugiej, mówiąc wprost, pozbawianie legniczan korzystających z teatralnych projektów edukacyjnych i społecznych możliwości uczestniczenia w tych działaniach” – czytamy w dokumencie.

Podpisy można składać w internecie (TUTAJ LINK – KLIKNIJ) i w teatralnej Art Cafe Modjeska (dyżury codziennie w godz. 17-19). Petycję w internecie poparło już ok. 1140 osób. Ponad sto podpisów zebrali członkowie Stowarzyszenia Teatr Niezbędnie Potrzebny dyżurując w Modjeskiej. Lwia część osób stających w obronie teatru to legniczanie, ale sprawą są poruszeni również mieszkańcy innych miast, takich jak m.in. Warszawa, Kraków, Katowice, Kielce, Opole, Sosnowiec, Kielce i wiele innych. Kilkadziesiąt podpisów pochodzi również spoza zza granicy.

Wiele osób poza podpisem zostawia w internecie krótkie uzasadnienie, dlaczego angażują się w tę akcję. Co piszą? “Podpisuję, ponieważ Nasz Teatr jest wizytówką Legnicy i naszym ambasadorem w świecie. A nam legniczanom dostarcza niesamowitych przeżyć!”. Albo: “Jest to jedyna instytucja, która swoim poziomem i zaangażowaniem ( również społecznym) codziennie udowadnia nam jak bardzo kultura i sztuka są ważne w życiu każdego człowieka.”. Albo: “Jest to jedyna instytucja, która swoim poziomem i zaangażowaniem ( również społecznym) codziennie udowadnia nam jak bardzo kultura i sztuka są ważne w życiu każdego człowieka.”. Albo: “Puchnę z dumy, kiedy ktoś z poza Legnicy, wspomina nasz teatr jako jeden z najlepszych w Polsce . Bo taki jest! Nie rozumiem, dlaczego nasz prezydent z takim uporem, próbuje go zniszczyć”. Takich komentarzy są już w internecie setki.

Miłośnicy Teatru Modrzejewskiej storpedowali polityczną próbę pozbycia się dyrektora Jacka Głomba. Są pewni, że i tam razem obronią placówkę przed prezydentem Legnicy. – Petycja będzie aktywna do końca lipca, w tym też czasie będziemy codziennie dyżurować w godzinach 17.00-19.00 w Art Cafe Modjeska, gdzie można składać podpisy na papierowych listach poparcia – ogłaszają.

Aktualizacja (@kt): 1203, to ilość podpisów zebranych (tylko) pod petycją w wersji on-line. Stan na 11 lipca, godz. 15.00. 

(Piotr Kanikowski, „Teatr niezbędnie potrzebny. 1,2 tys. podpisów pod petycją, https://24legnica.pl/, 11.07.2022)