Wczoraj na legnickich deskach zakończył się maraton teatralny zwany Wielką Czerwcówką. Ostatnim akordem trzydniowego cyklu była premiera filmu krótkometrażowego „Jeziorko”, powstałego na podstawie spektaklu on-line „E-migrant”, zrealizowanego podczas pandemii przez Teatr Modrzejewskiej. Pokazowi tytułu towarzyszyło spotkanie z jego twórcami.
- W 2019 roku do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wnieśliśmy wniosek o grant na spektakl dla naj-najów i wtedy rozpoczęła się pandemia, która wymusiła zmianę planów – tak o okolicznościach powstania „E-migranta” mówił przed premierą „Jeziorka” dyrektor Jacek Głomb. – Tym filmem mamy nadzieję dotrzeć do widowni innej niż ta teatralna.
„Jeziorko” to trzydziestominutowa opowieść o młodym mężczyźnie (Aleksander Kaleta), postanawiającym zerwać wszelkie więzi łączącego go z nowoczesnością, mediami (również social mediami) i konsumpcjonizmem. Zamieszkując na wyspie bohater odnajduje połączenie z odwiecznym rytmem natury, odpowiada lub szuka odpowiedzi na ważkie pytania. „Po prostu nie chce mi się być w internecie”, „nawet nie wiecie, że nie potraficie żyć” – między innymi tymi słowami główny bohater kontestuje rzeczywistość, w której przyszło mu żyć, choć, jak podkreślił Aleksander Kaleta, historia jego postaci jest zaledwie pretekstem do opowiedzenia o zjawisku zdecydowanie bardziej uniwersalnym niż oderwanie się od social mediów, a mianowicie o buncie pokoleniowym.
Film w reżyserii Martyny Majewskiej to wreszcie opowieść o destrukcyjnej sile rodziny, wzajemnym niezrozumieniu i zjawisku, na które w rozmowie zwrócił uwagę odtwórca jednej z ról Bogdan Grzeszczak: „70% rodziców przyznaje się do preferowania jednego ze swoich dzieci”. Twórcy „Jeziorka” sygnalizują podobne zagadnienie kreując postaci rodziców (Małgorzata Urbańska i Bogdan Grzeszczak) oraz synów-braci – uwielbianego, pochłaniającego wszelką uwagę „synusia” Aleksandra Kalety oraz „trzydziestoczteroletniego, niemającego kasy, roboty i mieszkającego z rodzicami” syna Pawła Palcata. Rodzinny konflikt wydaje się w krótkometrażowej realizacji „Jeziorka” nomen omen wypływać na powierzchnię, dając pretekst do rozważań nad przyczynami bezkompromisowej decyzji głównego bohatera o ucieczce i zdecydowanym odcięciu się od świata.
Podczas spotkania z twórcami filmu kilka zdań poświęcono okolicznościom jego powstania. Widzowie dowiedzieli się między innymi, że pięciodniowe zdjęcia na wyspie poprzedzone zostały czterodniowymi próbami przeprowadzanymi w Teatrze Modrzejewskiej, a o samym wyborze lokalizacji zdjęciowej opowiedziała reżyserka Martyna Majewska:
- Szukaliśmy miejsca, w którym bohater mógłby się odosobnić, do którego zmierzałyby te pielgrzymki innych postaci. Nie od początku miała to być wyspa. Postawiliśmy na jezioro w Gminie Kunice o czym zdecydowały również dobre relacje na linii dyrekcja-gmina.
Scenariusz i reżyseria: Martyna Majewska, zdjęcia: Konrad Śniady, scenografia: Joanna Hrisulidu, muzyka: Dawid Majewski, montaż: Marta Kunach, kierownik produkcji: Dorota Schleiss ASF Studio, charakteryzacja: Weronika Olek, udźwiękowienie: Szymon Straburzyński, obsada: Aleksander Kaleta, Małgorzata Urbańska, Maga Skiba, Paweł Palcat, Paweł Wolak, Bogdan Grzeszczak oraz Mania.
Konrad Pruszyński