Kilkanaście dni temu pisaliśmy, że w udostępnionym przez Teatr Modrzejewskiej mieszkaniu schroniła się rodzina uchodźczyń z Ukrainy – między innymi Alina oraz jej córka Margarita, która chodzi już do jednej z legnickich szkół. O niesamowitym i zupełnie niespodziewanym spotkaniu na szkolnym korytarzu informuje Andrzej Andrzejewski z Radia Wrocław.

Mają niespełna osiem lat. Od września są przyjaciółkami. Pierwszy raz zobaczyły się, gdy przyszły do szkoły w Żytomierzu. Choć uciekały przed wojną w różnym czasie, różnymi autobusami, pociągami i nie miały ze sobą kontaktu... los sprawił, że znów usiadły w tej samej ławce. Margarita i Anastazja nie wierzyły własnym oczom, gdy spotkały się przed tą samą klasą legnickiej szkoły.

- Zobaczyłam Nastię i pobiegłam ją przytulić. To było wielkie zdziwienie. My płakałyśmy i całowaliśmy się.

- Spotkałam się z przyjaciółką, To najbardziej mi się podoba.

W Legnicy dziewczynki mieszkają w różnych częściach miasta. Mimo to spotykają się codziennie - również poza szkołą ze swoimi mamami. Nowa wychowawczyni pierwszoklasistek przyznaje, że dzięki takiemu zrządzeniu losu Margaricie i Anastazji o wiele łatwiej jest się zaadoptować w nowym środowisku.

Materiał audio dostępny: TUTAJ.

(Andrzej Andrzejewski, „Ta historia to gotowy scenariusz filmowy. Dwie przyjaciółki z ukraińskiej szkoły odnalazły się w... Legnicy”, https://www.ra