W minioną środę (9 marca) na Scenie Gadzickiego odbył się przedpremierowy pokaz filmu dokumentalnego Mateusza Winkla. „Każda z blizn” to nie tylko element pracy doktorskiej reżysera, ale przede wszystkim wnikliwa opowieść o traumatycznej przeszłości gwiazdy, rapera, zawodnika MMA – Pawła „Popka” Mikołajuwa.

Prawdę o mnie zna każda z moich blizn.
Choć każda solą w oku wczoraj,
to drogowskazem dziś są

Popek urodził się w 1978 roku w Legnicy. To właśnie w jego rodzinnym mieście, przy wsparciu Urzędu Miasta oraz Teatru Modrzejewskiej, kręcona była musicalowa scena otwierająca film. Pokaźny zespół wokalistów i tancerzy na czele z Czesławem Mozilem na legnickiej ulicy Nowy Świat opowiedzieli historię miasta, które „z tego słynie, że w nim nadziei brak”.

Zamysłem reżysera i twórcy przedsięwzięcia było skonfrontowanie różnych form filmowego dokumentu z biograficzną narracją jednego bohatera. Dlatego po scenie musicalowej widzowie obserwują między innymi fragment animacji, wywiadu czy internetowej relacji (insta stories).

Jedną z bardziej poruszających scen jest niewątpliwie ta opowiadająca o skomplikowanej relacji Pawła Mikołajuwa z jego ojcem (w tej roli znany legnickim widzom z tytułowej roli w „Królu Learze” Mirosław Zbrojewicz). „Ojciec wiecznie chlał”, „byliśmy wspólnikami”, „rzadko mówił mi po imieniu, mówił ziomuś” – tak o swoim ojcu mówi bohater dokumentu.

„Każda z blizn” to historia człowieka, który traumatyczną przeszłość potrafił (?) przekuć w sukces. Kwestię celowości swoich działań podważa z resztą sam Popek, podkreślający niejednokrotnie, że „w chuj kasy” zarobił „chodząc ciągle najebany”. Kiedy w scenie talk-show Wojciech Jagielski pyta rapera, co zrobił z tymi pieniędzmi, ten bez cienia zażenowania odpowiada: „Wszystko przepiłem”.

W tym kontekście zasadne wydaje się pytanie Katarzyny Odrowskiej, która po projekcji filmu poprowadziła rozmowę z jego reżyserem. W dyskusji pojawiła się między innymi kwestia „promowania przestępczości” (Popek zaczynał od kradzieży cukierków w kiosku Ruchu, potem były portfele przechodniów, a w końcu samochody; do tego sprzedawał dragi, sam pił i ćpał bez umiaru). Mateusz Winkiel uniknął odpowiedzi na wspomniane pytanie Katarzyny Odrowskiej, podkreślając:

- Ja z Pawłem spędziłem bardzo dużo czasu. To kim jesteśmy determinuje między innymi miejsce, w którym się urodziliśmy, dorastaliśmy. Wiem, że ten film i jego bohater jest bardzo kontrowersyjny. Paweł to człowiek, który całe życie walczy ze swoimi demonami.

Odpowiadając na pytanie z tytułu artykułu – „Każda z blizn” prezentuje niewątpliwie taki obraz postaci, z którym większość widzów nie miała i nie mogła mieć nigdy do czynienia. Traumatyczna przeszłość stanowi pewnego rodzaju wytłumaczenie dalszych losów Popka. Pytanie tylko czy zrozumienie postaci musi wiązać się z jej usprawiedliwieniem?

Konrad Pruszyński