W sobotę 6 grudnia będziemy mogli zobaczyć pierwszą premierę legnickiego zespołu teatralnego w tym sezonie. "Zanim chłodem powieje dzień" to tytuł spektaklu w reżyserii Pawła Kamzy, który porusza problem pedofilii księży. Niewykluczone, że tym razem teatr znowu spotka się z krytyką. Zapowiada i relacjonuje Malwina Komarnicka.

Ostatnia w tym roku realizacja legnickiego teatru Modrzejewskiej – „Człowiek na moście” to na pewno duże i ważne wydarzenie dla miasta. Cały zespół aktorski legnickiego teatru udowodnił, że teatr może być żywy nie tylko na deskach teatru. Pisze Artur Kowalczyk.

Po raz dziesiąty Stowarzyszenie Przyjaciół Teatru Modrzejewskiej w Legnicy przyznało i wręczyło nagrodę dla artysty, który rozsławił legnicką scenę. Tegorocznym laureatem “Bomby sezonu” został aktor i odtwórca głównej roli w plenerowym spektaklu Roberta Urbańskiego “Człowiek na moście” w reżyserii Jacka Głomba.

„Człowiek na moście” Roberta Urbańskiego w reżyserii Jacka Głomba to rozbuchane inscenizacyjnie widowisko plenerowe, które jest jak wojna postu z karnawałem, próba łączenia ognia z wodą, teatru z filmem. Na dziedzińcu legnickiego zamku oglądaliśmy kameralny dramat człowieka, wokół którego toczy się historia kreślona z prawdziwie filmowym rozmachem.

W swym najnowszym spektaklu – plenerowym “Człowieku na moście” osnutym na wspomnieniach o Henryku Karlińskim – Jacek Głomb spiął w spójną całość dwie zupełnie nieprzystające do siebie epoki: wysmakowane francuskie średniowiecze i przaśną rzeczywistość PRL-u. Wyszła z tego baśń o marzycielu, który – urodzony w niewłaściwych czasach – balansuje rozpaczliwie nad otchłanią historii. Pisze Piotr Kanikowski.

8 maja o godz. 19.00 na Scenie na Strychu w przybytku legnickiej Melpomeny mogliśmy obejrzeć spektakl „Dzień dobry i do widzenia” w reżyserii Magdy Skiby. Duodram – bo tak nazywa się fachowo dramat rozpisany na dwie postaci, uderzał swoim autentyzmem. Kameralna przestrzeń oraz minimalistyczna scenografia potęgowały efekt, pozwalały skupić się na bohaterach, ich historii, a także środkach ekspresji aktorów. Bo tutaj one właśnie okazały się kluczowe. Pisze Monika Łagoda.

Wspaniały Mariusz Sikorski, stworzona do tej roli Gabriela Fabian. Tak wykonawców duodramu „Dzień dobry i do widzenia” Athola Fugarda w reżyserii Magdy Skiby, który zainaugurował działalność legnickiej Sceny na Strychu, ocenił w pospektaklowej recenzji Henryk Mazurkiewicz i dodał: „Jakież to proste! Jakież to dobre! Nie powiem, że genialne tylko dlatego, że boję się takich słów”.

Magda Skiba wyreżyserowała w Teatrze Modrzejewskiej dramat  Athola Fugarda “Dzień dobry i do widzenia”. Przy wykorzystywaniu bardzo skromnych środków – dwoje (znakomitych) aktorów, oszczędna scenografia, minimalistyczne efekty dźwiękowe, proste światło – powstał jeden z najbardziej przejmujących spektakli w legnickim repertuarze. Recenzuje Piotr Kanikowski.

W cotygodniowym programie „Rewolwer kulturalny” relacja z legnickiego teatru i najnowszej premiery na tej scenie. Sztukę Gogola spolonizował i uwspółcześnił Piotr Cieplak akcję polegającą na poszukiwaniu partnerów do tytułowego ożenku osadzając w biurze matrymonialnym. Relacja Jolanty Kowalskiej.

„Ożenek” w Legnicy to bardzo solidne przedstawienie teatru mieszczańskiego. Spełnia znakomicie swoje główne zadanie. Widzowie bawili się świetnie, a wychodząc, żywo dyskutowali o problemach doboru małżeńskiego. Po spektaklu czułem jednak lekki żal, że moi znakomici koledzy, z Piotrem Cieplakiem na czele, aż tyle pracy i czasu poświęcili na stworzenie w sumie błahego widowiska. Recenzuje Mirosław Kocur.