Piękna Helena – literacko-muzyczny kabaret aktorów Teatru Modrzejewskiej – objawił się widzom w swej trzeciej produkcji: widowisku “Wesołe miasteczko”, opartym na twórczości Juliana Tuwima. Scenariusz: Robert Urbański. Opieka reżyserska: Joanna Gonschorek. Opisuje i ocenia Piotr Kanikowski.


Tytułowym wesołym miasteczkiem rządzi Burmistrz, któremu wszyscy starają się przypodobać. Znużony rządzeniem, zepsuty poklaskiem, prymitywny satrapa, wraz z trzpiotkowatą Żoną pojawia się na wieczorku artystycznym, który z okazji urodzin przygotowały dla niego miejscowe elity. Łaskawie słucha piosenek, które pośród niekończących się umizgów i swarów płyną ze sceny. Podobieństwo do lokalnych realiów nie wydaje się do końca przypadkowe, bo dziwnym trafem Burmistrz nie lubi teatru, a miasteczko ma problem z pewnym pomnikiem przyozdobionym przez chuliganów napisami “Dupa” i “Miedź Legnica”.

Widzowie zostają zmyślnie wciągnięci do zabawy, usadzeni wśród aktorów i niemal od progu kawiarni uwiedzeni atmosferą urodzinowej fety. Pomiędzy stolikami  drinki roznosi królik z filuternie sterczącym ogonkiem, zmysłowa Policjantka sprawdza dowody osobiste i karty kredytowe, a Wodzirejka w eleganckiej bieli rozsyła na prawo i lewo uśmiechy oraz komplementy. Zachodzi iście kameleonowy trick:  zdystansowana teatralna publiczność błyskawicznie przeistacza się w żywo reagujący tłumek adoratorów Burmistrza.

Majstersztykiem, fajerwerkiem pomysłów, jest dziennikarska impresja o niejakim Pędzikowskim, który przejechał nieznanego obywatela. Relacjonując na różne sposoby to banalne zdarzenie, aktorzy skaczą po kanałach swego talentu z nonszalancją, z jaką przerzuca się programy w telewizorze: raz są mydlanooką Ordonką a za sekundę żądnymi  żydowskiej krwi nacjonalistami.

Fantastyczną robotę wykonał Łukasz Matuszyk, kompozytor muzyki. Z tekstów Tuwima powstały wpadające w ucho, niebanalne, pomysłowo zaaranżowane piosenki.  Z towarzyszeniem świetnego chóru, brawurowo wykonują je demoniczna Panna Marylka (Joanna Gonschorek),  Żona Burmistrza (Małgorzata Urbańska), romantyczni panowie Zdzisław (Mateusz Krzyk) i Eustachy (Bogdan Grzeszczak). Amplituda nastrojów waha się od lirycznego wzruszenia, gdy za mikrofon chwyta Zakochana (Magda Skiba) do rewolucyjnej furii wywołanej przez ubrane na ludowo, przygrywające sobie na skrzypcach feminizujące Aktywistki Lewicowe (Ewa Galusińska, Magda Drab).

W czasach, kiedy słowo “kabaret” kojarzy się z estradową rozrywką i żartami skrojonymi pod gust telewizyjnego widza, legnickie przedstawienie ma w sobie oldskulowy urok  ”Kabaretu Starszych Panów” przyprawionego odrobiną bezczelności i absurdu spod znaku Monty Pythona. Pyszne to.

(Piotr Kanikowski, „Feta na cześć burmistrza w Caffe Modjeska”, www.24legnica.pl, 2.02.2014)