We wtorek 8 czerwca w legnickim teatrze rozpoczęły się próby do spektaklu, który nie ma precedensu w historii tej sceny. Znana na całym świecie powieść fantasy, zwłaszcza z filmu, serialu i przebojowej piosenki Limahla, zaadaptowana zostanie na wielkie familijne widowisko, w założeniach równie atrakcyjne dla dzieci, jak i dorosłych.

- Najpierw był pomysł na bajkę dla dzieci, której nie ma w naszym repertuarze. Potem idea, by nie było to wyłącznie dla dzieci. A skoro tak, to pierwsze, co przyszło mi na myśl, to była „Niekończąca się opowieść” znana głównie z filmu, ale - pewnie nielicznym - także z powieści – mówi pomysłodawca inscenizacji, aktor Paweł Palcat, który - korzystając z tłumaczenia Sławomira Błauta – dokonał adaptacji oryginału we współpracy z dramaturgiem i kierownikiem literackim legnickiego teatru Robertem Urbańskim.

- Z dość prozaicznych przyczyn, głównie obszerności powieści, z której dałoby się wystawić dwie sztuki, bliżsi będziemy filmowi, niż powieści. Zadbamy jednak, by nie doszło to jej nadmiernej banalizacji, tak aby ocalić jej filozoficzne przesłanie. Chodzi o widowisko, w którym młodsza cześć widowni odnajdzie barwny świat pięknej baśni, zaś starsi obejrzą mądrą opowieść z moralnym przesłaniem – mówi Paweł Palcat.

- Użyjemy wszelkich dostępnych nam środków technicznych – obrotowej sceny, zapadni, sztankietów, itd. - tak by młodych widzów zachwycić efektami, a starszym pokazać możliwości kreowania świata w teatrze. Będzie dużo muzyki i piosenek. Ma być na przemian strasznie, smutno, śmiesznie i niegłupio, ale tak dynamicznie, by cały czas utrzymać uwagę i emocje najmłodszych widzów. Nie boimy się naiwności, ale chcemy uniknąć banału – wyjaśnia przesłanie tej realizacji Paweł Palcat. – Pamiętam, jakie wrażenie zrobił na mnie, jako dziecku, „Tajemniczy ogród”, który obejrzałem w Poznaniu. Pewnie wpłynął na to kim jestem i co teraz robię – dodaje.

Więcej o powieści, filmie i planowanym spektaklu jest TUTAJ.

(żuraw)