Drukuj

 

Większość młodych aktorów, która pojawiła się w spektaklu "Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.", nigdy nie miała kontaktu ze sceną. Byłem jednak zachwycony umiejętnościami, jakie zaprezentowali oraz tym, jak - pewni siebie i po raz pierwszy w życiu - poruszali się po prawdziwej scenie.



Każdy z nas pragnął choć przez chwilę być sławnym oraz poczuć, jak wspaniałe życie ma celebryta. Popularność przez wieki kojarzyła się z czymś wspaniałym - z przywilejami i korzyściami, jakie ze sobą niesie. Dawniej sławni byli herosi, bohaterowie eposów rycerskich, ludzie którzy zasłużyli się dla ludzkości. W dzisiejszych czasach sława otrzymała inny wymiar. Sławnym może stać się każdy, nie zawsze posługując się odpowiednimi środkami.

Spektakl przygotowany przez uczestników projektu ,,Lato w teatrze" pt. ,,idol@sława.pl" to opowieść złożona z dwóch przeplatających się historii. Bohaterami pierwszej są idole współczesnej młodzieży. Drugiej - postaci z tak zwanej "kultury wysokiej", które w jakimś stopniu są jednak związane z młodością.

Premierowy spektakl odbył się w czwartek 8 sierpnia na deskach sceny głównej legnickiego teatru im. Heleny Modrzejewskiej. W przygotowanym wspólnymi siłami przedsięwzięciu zaprezentowali się młodzi uczestnicy wakacyjnych warsztatów z grupy aktorskiej prowadzonej przez Małgorzatę Rostkowską oraz Bartka Bulandę. Byłem pod wrażeniem. Trudno uwierzyć, że w ciągu ośmiu dni może powstać tak wspaniałe przedsięwzięcie teatralne.

Większość młodych aktorów, która pojawiła się w spektaklu, nigdy nie miała kontaktu ze sceną.  Byłem zachwycony umiejętnościami, jakie zaprezentowali, oraz tym, jak - pewni siebie i po raz pierwszy w życiu - poruszali się po prawdziwej scenie. W ich grze było widać godziny ciężkich prób oraz osobisty trud włożony w przygotowania. Reżyseria spektaklu przypadła opiekunowi grupy aktorskiej Bartkowi Bulandzie. Gratulacje.

Największym atutem spektaklu była jednak muzyka grana na żywo, przygotowana przez grupę prowadzoną przez Amadeusza Naczyńskiego oraz Piotra Jankowskiego. Kilka utworów stworzyli sami, reszta została zaczerpnięta z repertuaru sławnych gwiazd. Efekt? Muzyka była pełna grozy, tajemnicza, spontaniczna, niosąca ze sobą dużą dawkę energii.  

Dekoracja sceny nie była zbyt bogata. W tym przypadku było to wielkim plusem. Przepych odwracałby jedynie uwagę od tego, co najważniejsze w tej sztuce. Scenografia przedstawienia dobrze komponowała się z sytuacjami ukazywanymi na scenie - oddawała koloryt i nastrój spektaklu. Podobnie jak kostiumy własnoręcznie wykonane przez grupę scenograficzną. Wspaniałe kreacje wykonane z foli, w które byli ubrani aktorzy, nadały postaciom nowoczesnego wyglądu. Światło było idealnie skomponowane z treścią spektaklu, znakomicie dobrane do muzyki i przebiegu akcji.

Czas, który poświęciłem na obejrzenie spektaklu, nie poszedł na marne. Humorystyczne sceny sprawiły, że widowisko oglądało się z ogromną przyjemnością. Był to jeden z lepszych spektakli, jakie oglądałem. Jeżeli ktoś nie widział, to polecam. Warto!

Wojtek Piotrowski, „Lato w teatrze” Legnica 2012 r.