Po raz pierwszy polskie kino sięgnęło do wydarzeń z sierpnia 1968 roku, kiedy to armie pięciu państw Układu Warszawskiego, w tym także Ludowe Wojsko Polskie, dokonały agresji na Czechosłowację. Relacja Marka Pędziwola z polskiej sekcji Radio France Internationale  (także dźwiękowa) z premiery polsko-czeskiej komedii "Operacja Dunaj" w Nowej Rudzie.

Na ekrany wchodzi w tych dniach polsko-czeski film „Operacja Dunaj”, debiut filmowy teatralnego reżysera z Legnicy Jacka Głomba. Jest to utrzymana w stylu groteski opowieść o polskim czołgu T34 zwanym pieszczotliwie "Biedroneczką", który w 1945 roku wyzwalał Czechosłowację.

Mocno zdezelowana, ale otoczona nimbem sławy maszyna znów rusza ze swoją załogą w mniej sławny tym razem szlak, który niespodziewanie urywa się wskutek zderzenia z czeską gospodą już na samym początku operacji bojowej.

Czterej pancerni z "Biedroneczki"– wśród nich Florian, którego gra Maciej Stuhr – stają nieoczekiwanie oko w oko z miejscową ludnością, zmęczoną całonocną fetą na cześć przechodzącego właśnie na emeryturę zawiadowcy Oskara, w którego wcielił się znakomity czeski reżyser Jirzi Mencel.

Bardzo bojowy jeszcze kilka godzin wcześniej Jirzi, którego gra słynny komik z Brna Bolek Polivka, zamienia się w oka mgnieniu w tchórzliwego oportunistę. Zupełnie inaczej odnajduje się natomiast w nowej sytuacji zadziorna oberżystka Andrea, grana przez znakomitą czeską aktorkę Evę Holubovą.

Podczas, gdy załoga wbitej w czeską gospodę "Biedroneczki" powoli nawiązuje kontakt z miejscowymi, zaginionego na bojowym szlaku czołgu poszukuje unieruchomiony w gipsie dowódca jednostki Grążel – czyli Zbigniew Zamachowski – wożony motocyklem z boczną przyczepą po zdobywanym kraju przez swą własną żonę.

„Operacja Dunaj” pokazana została najpierw w Czechach, na festiwalach w Karlowych Warach i w Pisku. Jak twierdzi reżyser Głomb, film został ciepło powitany przez publiczność. Nie spotkał się jednak ze zbyt przychylnym przyjęciem czeskiej krytyki.

Polska premiera miała miejsce wyjątkowo nie w Warszawie, lecz w Nowej Rudzie na ziemi kłodzkiej, kilkanaście kilometrów od granicy, którą 41 lat temu przekraczały polskie czołgi.

Był tam także korespondent RFI Marek Pędziwol. Nagranie znajdziesz TUTAJ.

(Marek Pędziwol, „Operacja Dunaj”, www.rfi.fr, 10.08.2009)