Wychodzi, że mamy na Dolnym Śląsku trzy najlepsze teatry w Polsce, a w nich samych kontr- i rewolucjonistów. Tylko kto z nich jest Dantonem, kto Robespierre'em, a kto - przepraszam za wulgaryzm - Leninem? Felieton Jacka Antczaka.

Jedno z rozpoznań Jacka Głomba mogłoby być słuszne - polski teatr jest w głębokim kryzysie. Bo skoro ludzie teatru nie dyskutują poprzez teatr o świecie, ale poprzez manifesty i wywiady dyskutują o jakości różnych form teatralnych i o panującej modzie, to chyba nie jest dobrze - pisze Paweł Sztarbowski w felietonie dla teatralnego portalu.

Teatr Modrzejewskiej jest bez wątpienia jedną z najważniejszych scen w Polsce, ale źle wybrał przeciwnika. Jego przeciwnikami nie są teatry modne, tylko teatry martwe - pisze Michał Zadara, 35.letni  reżyser teatralny, laureat Paszportu Polityki za rok 2007 w kategorii TEATR  za „imponującą aktywność twórczą, za przedstawienia przywracające wiarę w to, że teatr jest przestrzenią artystycznej wolności”.

Dyrektor Teatru im. Heleny Modrzejewskiej zapowiedział radykalną zmianę wizerunku placówki. Prace nad nowym projektem „teatr opowieści” trwały pół roku. Pisze Zygmunt Mułek.

Jacek Głomb mówi, że nie ma usprawiedliwienia dla teatralnej hochsztaplerki. Nie ma usprawiedliwienia dla intelektualnej hochsztaplerki . A czymś takim jest ten manifest. Podziały, które stara się opisać, opierają się na nieistniejących kliszach i intelektualnych szlagwortach - mówi Monika Strzępka w rozmowie z Magdą Piekarską.

W piątkowym numerze GW (27.01.2012) przeczytałem wywiad z dyrektorem legnickiego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej, Jackiem Głombem „Teatr mój widzę ludowy”. W wywiadzie obszernie wyjaśnia powód napisania "Manifestu kontrrewolucyjnego" który ogłosił na swoim blogu i w poprzednim (26.01.2012) nr. GW. W swoim blogu pisze Piotr Bies.

Współtworzyłam i podpisałam manifest kontrrewolucyjny ogłoszony przez Teatr Modrzejewskiej w Legnicy. Pytana, przeciwko komu konkretnie jestem, odpowiadam: nie walczymy z modnymi dziś nazwiskami - pisze Katarzyna Knychalska, prezes fundacji Teatr Nie-Taki i redaktor naczelna kwartalnika „Nietak!t”. Jej tekst komentuje krytyk teatralny Tomasz Mościcki.

Już w sobotę na legnickiej scenie pojawi się „Inny chłopiec” – dzieło Willy’ego Russella, mistrza brytyjskiej komedii obyczajowej, autora „Edukacji Rity” i „Shirley Valentine”, laureata Oscara i Złotych Globów – zapowiada Mariola Hotiuk, z legnickiego Teatru Modrzejewskiej. Więcej w zapowiedzi Artura Kowalczyka.

Dyrektor teatru w Legnicy Jacek Głomb ma dość „artystycznej hochsztaplerki” na scenie i zapowiada kontrrewolucję. Ogłoszony m.in. we wczorajszym „Dużym Formacie” "Manifest kontrrewolucyjny" zapowiada walkę o teatr "opowieści uniwersalnych, bliskich każdemu człowiekowi", który "nie wstydzi się wzruszenia” i docenia rolę "artystycznego kunsztu" w kontrze do panującego w polskim teatrze "nadętego bełkotu". Pisze Magda Piekarska.

Czerwień jako wyrazista i ekspresyjna barwa, która artystycznie ma trafić do szerokiego grona odbiorców, będzie odtąd przyświecać nowemu wizerunkowi legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej. Krwisty kolor ma łączyć tradycję z nowoczesnością. Poprzez liczne kampanie propagandowe, scena dramatyczna chce zyskać nowych widzów, ale też odzyskać starą widownię. Relacja Tomasza Jóźwiaka.