Drukuj

Wojewódzki, Drzyzga, Foremniak i inni „idole” na scenie w „Muflonie”. Między innymi w te postacie ze świata mediów wcielili się wczoraj (10.08) młodzi aktorzy, którzy na scenie sali widowiskowej Miejskiego Domu Kultury „Muflon” wystawili spektakl "Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.". Pisze mestra.



Ostro-żartobliwa satyra na świat kreowany przez media, to efekt warsztatów artystycznych „Lato w teatrze”, realizowanych z udziałem młodzieży z Chojnowa i Legnicy oraz aktorów Teatru im. H. Modrzejewskiej.

W tegorocznej edycji „Lata w teatrze”, prowadzący zaproponowali uczestnikom warsztatów zmierzenie się z zagadnieniem idola w kontekście popkultury i tzw. „kultury wysokiej”. Jak wyjaśniają pomysłodawcy, idol to pojęcie, które w świecie młodych jest bardzo silne, i o ile świat dorosłych zmaga się z wielkim kryzysem autorytetów, młodzież pod tym względem wydaje się być konserwatywna. Niezmiennie ma swoich ulubieńców – najczęściej są to wszelkiej maści piosenkarze, aktorzy, sportowcy, modelki, hakerzy, na gangsterach kończąc.

W spektaklu, do którego muzykę na żywo wykonywali członkowie grupy muzycznej, wykreowano opowieść złożoną z dwóch przeplatających się, stworzonych wspólnie historii. Bohaterami pierwszej zostali idole młodzieży z szeroko rozumianej popkultury i nie tylko, zaś drugiej – postaci z tak zwanej „kultury wysokiej”, ze szczególnym uwzględnieniem literatury i dramatu, które w jakimś stopniu są związane z młodością.

Na scenie w „Mam talent” pojawił się więc Raskolnikow, który zabił babuszkę, był Justin Biber i ojciec Rydzyk trzymający na kolanach chłopca, nie zabrakło uszczypliwych scen parodiujących popularne programy muzyczne, talk-show, telenowele czy ogłupiające reklamy. Finalna scena przestraszyła widzów o mniej mocnych nerwach – przed którymi pojawił się nagle grożący pistoletem zamachowiec. To nawiązanie do niedawnej tragedii, jaka miała miejsce podczas amerykańskiej premiery „Batmana”, to gorzka refleksja o tym, co wystarczy zrobić, aby zostać sławnym i trafić na pierwsze strony gazet.

Bo jak śpiewali członkowie grupy muzycznej: "Sława to nieśmiertelność, moje dążenie i cel, sława to sama przyjemność, nikt nie odbierze mi jej". Tylko czy na takiej sławie i takich idolach kreowanych przez media nam właśnie zależy?

(mestra, „Wojewódzki, Drzyzga, Foremniak i inni „idole” na scenie w „Muflonie””, www.jelonka.com, 11.08.2012)