Drukuj
W założeniu spektakl „Jak ptaki…” ma być opowieścią o młodzieńczym buncie i dążeniu do wolności, bo tak legnickim organizatorom zajęć zapadł w pamięć Jarocin, znane w całej Polsce miejsce rockowych festiwali i młodzieżowej kontestacji ubiegłowiecznej rzeczywistości PRL. Jednak o tym jaki będzie naprawdę i jakim okaże się współczesny wymiar tego pomysłu, zdecydują młodzi (11-18 lat) uczestnicy teatralnych warsztatów, które od wtorku  3 sierpnia odbywają się od rana do popołudnia w jarocińskim Pałacu Radolińskich.

- Dlaczego „Jak ptaki…”? Zapewne jest to związane z promocją Jarocina - stolicy punk rocka, ponieważ jest to motyw wolności. Na razie nie mam jednak pojęcia o czym to będzie. Najchętniej przedstawiłbym inny motyw dla spektaklu. Wiem jedno. Nasze przedstawienie będzie jak lot Ikara, który wzbije się do góry ku Słońcu. Po czy upadnie na publikę niczym boskie Katharsis oczyszczając jej duszę z demonów i trosk życia, którego ciemności oplatają ich jestestwa – śmieje się Mariusz Taczała, najstarszy i najwyższy z uczestników "Lata w teatrze". Po tym młodzieńcu widać wyraźnie, że zajęcia aktorskie nie są dla niego nowością.

Na motyw ptaków jako symboli wolności wskazują także Piotr „Bluesman” Jankowski, gitarzysta basowy Kormoranów i jego kolega z zespołu Krzysztof „Konik” Konieczny. – W Jarocinie festiwali rockowych to oczywiste skojarzenie – dodają obaj muzycy. Oni także jeszcze nie wiedzą, jaki charakter będzie miało przygotowywane przedstawienie.

- Pełna zgoda. Jarocin to wolne miasto, a ptaki są tej wolności symbolem. Zresztą, logo naszego miasta brzmi „free-wolny Jarocin”. Zabawne, prawda? Do tego spektakl będzie pokazany w samym środku parku pełnego ptaków - zauważa Julia Wawrzynkiewicz, uczestniczka teatralnych półkolonii z grupy muzycznej. Podobnie myślą jej koleżanki Ewelina Kowańdy i Florentyna Musielak. – Muzyka świetnie nadaje się do wyrażenia idei wolności – zauważa ta pierwsza. – Jarocińskie festiwale rockowe były przejawem buntu młodzieży pragnącej wolności – dodaje druga.

- Nie wiem, o co chodzi z tym tytułem. Nadano go pewnie z… nudów. Kilka osób przygotowujących te warsztaty zasiadło i wymyśliło. Przesadą jest też bezpośrednie wiązanie spektaklu z Jarocinem. Równie dobrze „Jak ptaki…” można zagrać w Borach Tucholskich czy na Jamajce. Warsztaty są po to, aby rozwinąć talenty młodych ludzi. Tylko o to chodzi – mówi Artur „Gaja” Krawczyk, perkusista Kormoranów.

- Skrzydła, maski w kształcie ptasich dziobów, płaszcze w barwne pióra. Tak wyobrażam sobie aktorów na scenie – zauważa Iga Naskręcka z grupy scenograficznej, którą prowadzi Piotr „Profesor”  Tetlak, autor licznych scenografii teatralnych, blisko współpracujący z Lechem Raczakiem i legnickim teatrem, adiunkt katedry scenografii poznańskiej ASP. On sam mówi krótko: - Podałem temat i czekam na pomysły uczestników. Oczywiście podpowiadam i pomagam, uczę także jak coś zrobić z rurek, materiału, papieru. Bo to będzie tworzywo dla naszej scenografii i kostiumów.

- Trzeba to koniecznie zagrać poza budynkiem, w którym w tej chwili wymyślamy i przygotowujemy kostiumy - dorzuca jej koleżanka z grupy Olga Sroczyńska. - Najlepiej w parku, który byłby świetnym, bo naturalnym i pełnym prawdziwych ptaków, tłem przedstawienia – uzupełnia Aleksandra Bielarz. – My także jesteśmy na tych zajęciach wolne jak ptaki. Nie musimy siedzieć w domu jak w klatce – dodaje. - Jarocin także jest jak ptaki z tytułu. Wznosi się, pięknieje, powstają w nim nowe budowle… dorzuca Aleksandra Przybylska oderwana na chwilę od nożyc i kleju.

– Ptaki to wolność, przecież latają jak chcą. Nikt im niczego nie zakaże – Milena Tyklewicz jest pewna, że takie jest właśnie pochodzenie tytułu. To zgodna opinia zdecydowanej większości młodych uczestników jarocińskiego „Lata w teatrze”.

– Ostro ćwiczymy już niektóre elementy ruchu, które przydadzą się w spektaklu – mówi legnicki aktor Bartosz Bulanda prowadzący zajęcia grupy aktorskiej. Wraz z choreografką i instruktorką tańca Anetą Zwierzyńską wylewają z uczestników zajęć najwięcej potu. - Mamy już pomysł, ale chcemy, aby każdy z uczestników zajęć coś własnego do niego dołożył. Ciężko nad tym pracujemy - dodał.

Na przygotowanie przedstawienia pozostało im jeszcze pięć dni zajęć. Premiera w czwartkowy wieczór 12 sierpnia, powtórzenie – dzień później.

Tekst jest efektem kilkunastu rozmów jakie z uczestnikami teatralnych półkolonii przeprowadziły dziewczęta z grupy dziennikarsko-promocyjnej: Sandra Bartniczak, Aneta Jaworska, Monika Mielcarzewicz, Agnieszka Robakowska, Aleksandra Robakowska, Julia Karolczak, Klaudia Majusiak, Agnieszka Konarska, Sylwia Sobolewska i Joanna Musiałek. Redakcja: Grzegorz „Żuraw” Żurawiński.


Postscriptum. Zaskakujące, ale nikt nie zauważył, że półkolonijne zajęcia prowadzą Kormorany i Żuraw. Jak ptaki…