Drukuj
Spektakl „Łemko” otworzy I Międzynarodowy Festiwal Teatralny „Miasto” w Legnicy, a jednocześnie będzie pierwszą premierą legnickiego zespołu w sezonie 2007/2008. Legnicki teatr poruszy temat pomijany na polskiej scenie. Ale spektakl nie będzie dokumentem, tylko kreacją artystyczną, przedstawieniem pełnym magii, muzyki i tańca – pisze Honorata Rajca w Konkretach.pl

– Nie robimy przedstawienia dla Łemków, ale dla naszej publiczności, również tej, która nie rozumie trudnej historii Łemków. Szukaliśmy pomysłu na festiwal „Miasto” i jasne było, że to musi być spektakl o Legnicy – mówi reżyser przedstawienia Jacek Głomb.

– Będzie to więc kolejna teatralna opowieść wywiedziona z Legnicy, tak jak „Ballada o Zakaczawiu” czy „Wschody i Zachody Miasta”. Zupełnie inną rzeczą jest, że pociąga mnie ten temat, pomijany w polskim filmie i dramacie. Jedyne, co pamiętam, to „Ogniomistrz Kaleń”, filmowa wersja książki Jan Gerharda „Łuny w Bieszczadach”, bez oceniania tendencyjności tej pozycji – dodał.

„Łemko” to pierwsza polsko-ukraińsko-łemkowska opowieść, której źródło wypływa z Legnicy i okolic. Bez przypadku. Na skutek akcji „Wisła”, której 60-lecie Ukraińców i Łemków obchodzili w tym roku, właśnie to miasto stało się nieoficjalną polską stolicą tych narodowości.

Scenariusz „Łemka” napisany przez Roberta Urbańskiego powstał po wysłuchaniu autentycznych historii opowiedzianych przez Łemków. Ale spektakl nie będzie dokumentem, tylko kreacją artystyczną, przedstawieniem pełnym magii, muzyki i tańca.

Punktem wyjścia opowieści jest postać sędziwego Łemka o imieniu Orest (w tej roli Zbigniew Waleryś), który spodziewając się śmierci powiadamia o tym swoje dzieci – dwie córki i syna. Chce im opowiedzieć historię swojego życia, o którą oni – młodzi i wrośnięci we współczesną polską społeczność Ziem Zachodnich – nie chcieli nawet dopytywać. Historia, obyczaj, wiara i blizny ojców kompletnie ich nie interesują.

– Problem narodowy nie jest w spektaklu najważniejszy. Nie będziemy oceniać zasadności akcji „Wisła”. „Łemko” to uniwersalna opowieść o kondycji człowieka zawłaszczonego. Polacy chcieli, by Łemkowie byli Polakami, Ukraińcy chcieli widzieć w nich Ukraińców, a Rosjanie chcieli widzieć w nich Rusinów. Łemkowie muszą zatem walczyć o swoją tożsamość – mówi Jacek Głomb.

Realistyczna warstwa sztuki to współczesność spotkania Oresta z wynarodowionym młodym pokoleniem kapitalizmu, które ojca traktują jak cepeliowski zabytek, symbol czasów, które nie nadają się do opisu współczesności. Wspomnienia bohatera to część metafizyczna przedstawienia, w której pojawia się jego życiowa droga i przeżycia wcielone w półrealne postaci „duchów przeszłości”. To one będą ingerować w świat współczesny, by dzieci Oresta – wbrew otoczeniu – zachowały wiarę, kulturę i tożsamość.

Spektakl zostanie zagrany 13 września o godz. 19 i 14 września o godz. 16 w sali byłego teatru Varietes przy ul. Kartuskiej/Kazimierza Wielkiego (dawne magazyny Legpolu). „Łemka” będzie można też obejrzeć 20 i 21 września o godz. 11 oraz 22 i 23 września o godz. 19.

(Honorata Rajca, „Orest w kapitalizmie”, Konkrety.pl, 12.09.2007)