Drukuj
- Mamy już pomysł i roboczy tytuł spektaklu, którym 13 września otworzymy nasz największy tegoroczny projekt artystyczny czyli I Międzynarodowy Festiwal Teatralny „Miasto” – poinformował w poniedziałek (26 lutego) dyrektor legnickiego teatru i reżyser planowanego przedstawienia Jacek Głomb. Scenariusz sztuki pt. „Łemko” opracowuje kierownik literacki Teatru Modrzejewskiej Robert Urbański. Wytypowane jest też miejsce, w którym grane będzie to "rozśpiewane i roztańczone" przedstawienie.

Teatr wybrał już miejsce (- Na 99 procent -jak mówi reżyser) na swoją festiwalową premierę. Po raz kolejny, po wielkim sukcesie „Ballady o Zakaczawiu”, Modrzejewska zakotwiczy w tej silnie zdegradowanej przez czas, zaniedbania i wielką powódź z 1977 roku, dzielnicy miasta (wszystkie teatry uczestniczące w Festiwalu „Miasto” grać będą w pozateatralnych przestrzeniach). Tym razem nie będzie to jednak zrujnowany budynek kina „Kolejarz” lecz nieodległy, choć równie zaniedbany i straszący pustką, obiekt przedwojennej sali kinowo-widowiskowej (po wojnie: kino, sala bokserska, a na koniec magazyny firmy polonijnej produkującej napoje gazowane; aktualnie pustostan administrowany przez legnicki ZGM).

- To fenomenalny i kompletnie zapomniany obiekt. Na co dzień zamurowany i niedostępny. Aby tam wejść musieliśmy wybić dziurę w murze. Chcemy, by stał się nie tylko miejscem dla prezentacji naszego spektaklu, ale by w efekcie naszych działań powstało tam pierwsze na Zakaczawiu centrum kultury dla mieszkańców, zwłaszcza dla młodzieży tej dzielnicy. Oczywiście nie zrobimy tego sami, mamy nadzieję, że pomoże miasto, które uchwaliło przecież plan rewitalizacji Zakaczawia, oraz środki z Unii Europejskiej. Musimy tam wrócić! – zaklinał się dyrektor teatru Jacek Głomb.

„Łemko” będzie kolejnym projektem artystycznym (po „Balladzie o Zakaczawiu” oraz „Wschodach i Zachodach Miasta”) wywiedzionym wprost ze skomplikowanych i wielonarodowych dziejów Legnicy, z ducha i poetyki miasta, któremu charakter nadali (oprócz Polaków): Niemcy, Rosjanie, Żydzi, Grecy, Macedończycy, ale także osiedleni w nim po akcji „Wisła” Łemkowie i Ukraińcy.

- Przypadek i data festiwalu sprawiły, że spektakl zbiegnie się z 60 rocznicą akcji „Wisła”. Nie będzie to jednak przedstawienie rozliczeniowe, nie zamierzamy opowiadać się w nim po żadnej ze stron, spierać o historię, politykę i racje. Chcemy opowiedzieć dużo bardziej intymną historię o indywidualnym poczuciu krzywdy i związanego z nią bólu ludzi, którzy nie z własnej woli musieli opuścić swoje domy, swoje górskie krajobrazy, by osiedlić się w obcej im ziemi, gdzie wszystko, łącznie z językiem i obyczajem było inne – opowiada twórca scenariusza Robert Urbański.

- Przy realizacji spektaklu będziemy współpracować ze Stowarzyszeniem Łemków, a także z ich Zespołem Pieśni i Tańca „Kyczera”. Nie tylko dlatego, że w tej naszej polsko-ukraińsko-łemkowskiej opowieści chcemy sięgnąć do wspomnień; także dlatego, że nie będzie to klasyczny dramat. Raczej liryczna opowieść, trochę wyśpiewana, trochę wytańczona… -  dodaje Jacek Głomb, który wyreżyseruje przedstawienie.

Muzykę do spektaklu, korzystając z łemkowskich motywów, napisze Bartek Straburzyński; scenografia będzie dziełem Małgorzaty Bulandy. Premiera odbędzie się podczas inauguracji festiwalu - 13 września 2007.