Drukuj
Dolnośląskie obchody Międzynarodowego Dnia Teatru odbyły się w tym roku w Wałbrzychu. Jak zwykle były okazją do przyznania dorocznych teatralnych nagród marszałka województwa w siedmiu kategoriach. W kategorii „najciekawsze wydarzenie teatralne roku 2007” nagrodę zdobył Teatr Modrzejewskiej w Legnicy za I Międzynarodowy Festiwal Teatralny „Miasto”.

Nagroda za festiwal „Miasto” była jedyną, którą członkowie kapituły przyznali absolutnie jednomyślnie nie nominując nawet kontrkandydatów do wyróżnienia w tej kategorii. W Wałbrzyskim Teatrze im. Szaniawskiego, w którym odbywały się uroczystości, odebrał ją osobiście pomysłodawca i organizator tego przedsięwzięcia, dyrektor legnickiego teatru Jacek Głomb.

Na wałbrzyskiej gali poznaliśmy także laureatów w pozostałych sześciu kategoriach. Za najciekawszą rolę żeńską  nagrodę (15 tysięcy złotych) otrzymała Monika Fronczek, młoda aktorka wałbrzyskiego zespołu, Gwiazdka w najlepszym przedstawieniu roku "Był sobie Polak, Polak, Polak, i diabeł" Pawła Demirskiego w reżyserii Moniki Strzępki (w kategorii „spektakl roku” nominowane były także legnickie „Dziady” w reżyserii Lecha Raczaka).

Wśród aktorów nagrodę (także 15 tys. zł) wygrał wrocławianin z Teatru Polskiego Mariusz Kiljan za recitalo-spektakl, w którym interpretuje "20 najśmieszniejszych piosenek świata" (m.in. Brela, Młynarskiego, Osieckiej, Waligórskiego, ale też Presleya i Talking Heads).

Za debiut najwięcej uznania i 5 tys. zł zdobył Jarosław Dziedzic (za rolę w "Śmierci człowieka-wiewiórki" w jeleniogórskim Teatrze im. Norwida).

Jury zdecydowało się też przyznać żółtą kartkę epizodom ostatniego sezonu, dlatego wyróżnienie w tej kategorii (2 tys. zł) zdobyła ekipa techniczna spektaklu "Don Juan wraca z wojny" Teatru Polskiego z Wrocławia w reżyserii Izraelczyka Gadiego Rolla.

W siódmej kategorii „wyróżniający się pracownik techniczny teatru”, do której kandydatów nominowali dyrektorzy dolnośląskich scen, nagrodę otrzymał Marek Iwanaszko z Teatru Polskiego we Wrocławiu (wśród nominowanych był mistrz oświetlenia z legnickiego teatru Władysław Sajda).

Tegoroczne marszałkowskie nagrody przyznało jury w składzie: Remigiusz Lenczyk - przewodniczący Kapituły oraz jej członkowie: Grzegorz Chojnowski (PRW), Katarzyna Kamińska (Gazeta Wyborcza), Anna Kowalów (PRW), Jolanta Kowalska (TVP Wrocław), Krzysztof Kucharski (Polska. Gazeta Wrocławska), Izabella Starzec (TVP Wrocław), Tomasz Wysocki (Gazeta Wyborcza).

Wyniki teatralnej rywalizacji ogłaszał i nagrody wręczał wicemarszałek Piotr Borys.


Jacek Głomb, dyrektor Teatru Modrzejewskiej w Legnicy:


Szanując wybór kapituły muszę znów sformułować (niestety podobnie jak w poprzednim roku) kilka zasadniczych pytań. Dlaczego niektórzy członkowie kapituły nie oglądali przedstawień, które zostały zrealizowane w 2007 r. na Dolnym Śląsku, w przypadku Legnicy była to tzw. "większa połowa", nie mówię już o wszystkich spektaklach, ale tych najbardziej spektakularnych w 2007 r. - "Dziadach", "Łemko", "Lustracji". Na przykład "Łemko"  obejrzało trzech (na ośmiu!) członków kapituły.
Wiele się mówi, że Legnica posiada jeden z najlepszych zespołów aktorskich w Polsce. Dlaczego więc wśród nominowanych nie ma żadnego (!) z legnickich aktorów. Takie ewidentne nieobecności to Paweł Wolak w roli Senatora w "Dziadach" i Zbigniew Waleryś w roli Oresta w "Łemko".
Zastanawia również geograficzna poprawność werdyktu kapituły, żeby dać wszystkim po trochu, a gospodarzom uroczystości obchodów Dnia Teatru trochę więcej... Sztuka naprawdę nie lubi poprawności.
I jeszcze aspekt finansowy. Jak to się dzieje, ze nagrody za wydarzenie roku i za najlepszy spektakl są symboliczne, a reszta ma wymiar finansowy? Przecież działanie np. przy festiwalu czy przedstawieniu to wielomiesięczna praca zespołu ludzi, to cały projekt. Przy całym szacunku, dla choćby największej roli są to rzeczy nieporównywalne.
Rok temu odbierałem nagrodę Marszałka za ponoć wybitne zasługi dla kultury dolnośląskiej. Wyniosła ona 10 tys. zł. Wczoraj aktorzy za najlepsze role w jednym roku  dostali po 15 tys. zł. I nie chodzi tu o mniej i więcej. Chodzi o proporcje, tylko tyle.