Drukuj

33 obrazy namalowane podczas realizacji pełnometrażowego filmu animowanego "Twój Vincent" opowiadającego o życiu i zagadkowej śmierci Vincenta van Gogha, w którym rolę tytułowego bohatera odtwarzał legnicki aktor Robert Gulaczyk, obejrzeć będzie można na wystawie (2-29 marca) w teatralnym holu. Wernisaż i spotkanie z aktorem w poniedziałek 9 marca o godz. 18.00.


Nominowany w 2018 roku do Oscara Amerykańskiej Akademii Filmowej "Twój Vincent" Doroty Kobieli i Hugh Welchmana to pierwszy pełnometrażowy film stworzony w całości technologią animacji malarskiej. Na potrzeby tej produkcji 125 artystów 15 narodowości namalowało łącznie 65 tys. obrazów. Animacja jest ożywioną, sfabularyzowaną prezentacją malarstwa van Gogha i ostatnich dni jego życia.

Koproducentami filmu "Loving Vincent" (międzynarodowy tytuł filmu) byli m.in.: Miasto Wrocław - Europejska Stolica Kultury 2016, Odra-Film (dziś Dolnośląskie Centrum Filmowe) oraz Centrum Techologii Audiowizualnych CeTA we Wrocławiu. Dzięki wykorzystaniu specjalnie zaprojektowanego innowacyjnego rozwiązania PAWS (Painting Animation Workstation) możliwie było „ożywienie” na ekranie dzieł jednego z najwybitniejszych i najbardziej znanych malarzy w historii sztuki.

Sceny aktorskie, w których uczestniczył m.in. Robert Gulaczyk kręcono we Wrocławiu w  studiu Centrum Technologii Audiowizualnych (w obiektach byłej wytwórni filmowej), ale także w Londynie. O tym, jak skomplikowana była ta produkcja świadczy fakt, że całość - od pomysłu i organizacji finansowania do premiery - zajęła twórcom i producentom aż siedem lat.

Vincent van Gogh zaczął malować w wieku 28 lat i przez osiem lat stworzył ponad 800 płócien. W czasie jego życia sprzedane zostało tylko jedno z nich, zaś sam artysta - jeden z najbardziej rozpoznawalnych twórców na świecie - dopiero pośmiertnie został uznany za ojca sztuki nowoczesnej. Artysta namalował wyjątkowo wiele autoportretów. Znawcy doliczyli się ich 34 (plus cztery autoportrety rysowane). Przy wyborze aktora, któremu powierzono rolę malarza, twórcy filmu zainspirowali się jednym z nich, w niebieskiej tonacji, namalowanym w 1889 roku.

- Bardzo się zdziwiłem, gdy dostałem telefoniczną informację od Doroty Kobieli, scenarzystki i reżyserki animacji, że według niej jestem bardzo podobny do van Gogha. Dopiero później zorientowałem się, że twórcy filmu inspirowali się autoportretem, który wisi w paryskim Muzeum Orsay. Gdy na własne oczy zobaczyłem ten obraz to faktycznie dostrzegłem pewne podobieństwo – wspominał przed laty Robert Gulaczyk, który otworzy wystawę "Nasz Vincent" i opowie o filmowej przygodzie, w której uczestniczył. Spotkanie z aktorem poprowadzi dyrektor Dolnośląskiego Centrum Filmowego Jarosław Perduta.

Grzegorz Żurawiński