Drukuj
W niedzielę 3 lutego do rosyjskiego Sankt Petersburga odleciała kilkuosobowa delegacja dolnośląskich twórców teatru, w skład której weszli przedstawiciele legnickiego Teatru Modrzejewskiej oraz wałbrzyskiego Teatru Szaniawskiego. Pięciodniowy zwiad artystyczny w mieście nad Newą to rewizyta w ramach współpracy kulturalnej Obwodu Leningradzkiego i Województwa Dolnośląskiego.

Do Sankt Petersburga odlecieli: Jacek Głomb, dyrektor Teatru Modrzejewskiej w Legnicy oraz scenograf tej sceny Małgorzata Bulanda-Głomb oraz Danuta Marosz, dyrektor naczelny Teatru Szaniawskiego w Wałbrzychu oraz dyrektor artystyczny tego teatru Piotr Kruszczyński. Dolnośląski Urząd Marszałkowski reprezentuje w tej grupie dyrektor wydziału kultury Remigiusz Leńczyk.

Pobyt dolnośląskich twórców teatru w Sankt Petersburgu służyć ma poszukiwaniu partnerów do współpracy artystycznej, a realizowany jest w ramach porozumienia o współpracy międzyregionalnej podpisanego w 2003 roku przez Gubernatora Obwodu Leningradzkiego i Marszałka Województwa Dolnośląskiego.

W ramach tego porozumienia w kwietniu 2006 roku we Wrocławiu (ale także w Legnicy) przebywała delegacja przedstawicieli świata kultury z Sankt Petersburga. To wówczas ustalono interesujące obszary współpracy, w tym wymianę spektakli teatralnych oraz możliwość zorganizowania wystawy ikon w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.

Do jednego z ciekawszych spotkań dojdzie niewątpliwie w petersburskim Teatrze Satyry na Wyspie Wasiljewskiej, którym od niedawna kieruje 43-letni polski reżyser Andrzej Bubień, absolwent warszawskiej polonistyki, który przez wiele lat (od 1997 r.) był dyrektorem artystycznym toruńskiego Teatru im. Wilama Horzycy oraz międzynarodowego festiwalu teatralnego Kontakt (adaptował m.in. wielkie teksty Dostojewskiego "Zbrodnia i kara" i "Bracia Karamazow", reżyserował sztuki Ostrowskiego i Czechowa, tłumaczył także współczesną dramaturgię rosyjską, m.in. dramaty Ugarowa i Wyrypajewa).

- Nasz rosyjski rekonesans ma też cel dodatkowy. W listopadzie br. chcielibyśmy we współpracy ze znanym nam z festiwalu „Miasto” moskiewskim Teatrem.Doc zrealizować projekt artystyczny, który nazwaliśmy Express Legnica-Moskwa. Tak się bowiem składa, że 4 listopada Rosjanie mają swoje święto narodowe, a nasze wypada tydzień później. Co istotne, oba święta narodowe mają wyraźny związek ze wspólną polsko-rosyjską historią. Chcielibyśmy zatem by teatr z Małej Moskwy (jak do 1993 roku mówiono o Legnicy) wystąpił w dużej Moskwie – zapowiada Jacek Głomb.


Petersburskie teatry


Miłośnicy teatru mają w Sankt Petersburgu do wyboru dwadzieścia siedem zawodowych scen dramatycznych. Historia najstarszej z nich sięga osiemnastego stulecia, cztery powstały przed drugą wojną światową, jedna tuż przed wyzwoleniem, zaś wszystkie pozostałe po roku osiemdziesiątym minionego wieku.

Prym wśród petersburskich teatrów wiedzie obecnie Mały Teatr Dramatyczny. W 1999 roku został uhonorowany tytułem Teatru Europy, którego doczekały się dotąd jedynie dwie sceny: Paryski Odeon i mediolański Piccolo. Ten zaszczytny tytuł jest potwierdzeniem stylistycznej odrębności przedstawień reżyserowanych przez Lwa Dodina kierującego teatrem od dwudziestu lat, przedstawień nie mieszczących się w standardach przyjętych w tradycyjnym teatrze rosyjskim. Jest laureatem brytyjskiej nagrody im Laurence'a Oliviera i Międzynarodowej Nagrody Teatralnej "Europa 2000", którą rokrocznie we włoskiej Taorminie wyróżniani są reżyserzy wnoszący istotny wkład do rozwoju teatru europejskiego. Trzeba podkreślić, że Dodin jest pierwszym rosyjskim, więcej nawet - pierwszym twórcą teatralnym z Europy Wschodniej, któremu została wręczona ta międzynarodowa nagroda.

W Sankt Petersburgu mieści się także najstarsza scena zawodowa w Rosji - założony w 1756 roku Teatr Aleksandryjski. Coraz większą rolę w życiu teatralnym miasta nad Newą zaczyna odgrywać teatr Na Litiejnym - laureat "Złotej Maski" z 2000 roku (o nagrodę konkurują teatry całej Rosji).